"Hybrid Theory", debiutancki album Linkin Park, rozszedł się na całym świecie w kilkumilionowym nakładzie. Zespołowi wydawało się jednak, że taki wynik jest już nie do powtórzenia, dlatego też sukces jest dla muzyków zaskoczeniem."Sukces Hybrid Theory był przygniatający. Tylko tak można to określić - przygniatający. Ta muzyka pojawiła się w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu. Była odpowiednia konstelacja gwiazd i nagle stało się coś magicznego. Powtórzyć to, albo w ogóle zakładać, że powtórka jest możliwa, to dowód na brak powagi" ? mówi Chester Bennington z Linkin Park.
Płyta sprzedaje się jednak świetnie, a zespół nie może się już doczekać wyruszenia w tournee.
"Wiedzieliśmy, że mamy mnóstwo fanów, którzy czekają na te kompozycje. Było to bardzo inspirujące... Jesteśmy przygotowani, by spędzić w trasie rok czasu. Będzie super. Już nie mogę się doczekać" - tłumaczy gitarzysta Brad Delson.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz