sobota, 1 października 2016

Wentworth Miller w moim wykonaniu

Rysunek narysowałam dwa tygodnie temu, ale dopiero teraz wstawiam, bo po prostu nie miałam czasu. Tydzień temu robiłam kartkę urodzinową i ogółem to na tygodniu w ogóle czasu brak, bo dużo kartkówek i sprawdzianów z racji tego, że moja klasa idzie teraz na miesięczne praktyki i każdy nauczyciel obudził się, że nie ma ocen w dzienniku...No ale cóż, teraz mam czas i mogę coś kombinować, w szczególności kiedy w telewizji nie leci nic ciekawego i nie mam pojęcia co narysować, a uczyć się nie muszę =D

Więc, z racji tego, że od pewnego czasu oglądam serial "Skazany na śmierć", to właśnie jednego z głównych bohaterów postanowiłam narysować, a konkretnie chodzi o Wentworth'a Miller'a. Zaczęłam inaczej niż zwykle. Zazwyczaj wyznaczam sobie środek rysunku, twarzy i rysuje dane elementy w takich odległościach, jakie uważam za stosowne. W tym rysunku jednak tak nie zrobiłam, tylko nabazgrałam sobie linie całej twarzy ile ma mi zajmować kartki i odpowiednie jej kształty. Potem na twarzy bazgrałam gdzie mają być oczy, usta, nos, uszy i dopiero potem poprawiałam kreski najbardziej mi odpowiadające a resztę wytarłam gumką do ścierania, również tą w ołówku.

Gdy robiłam włosy cienie i tak dalej, używałam ołówków, które niedawno kupiłam i o których pisałam w jednym z postów chyba ze dwa tygodnie temu. I muszę powiedzieć, że bardzo fajnie się nimi pracowało. Niejaki Drawing Pencil dał radę i nie różni się bardzo od tych z Kook-I-Noor, tyle że ma tak jakby taki połysk, ale to nic. Ołówki fajne, ale nad rysowaniem portretów muszę jeszcze popracować.

Ogółem jak dla mnie rysunek nie wyszedł źle, ale mogło być lepiej, szczególnie w kwestii ust, które wyszły mi za małe XD Plus jest jeszcze taki, że pokazywałam go koleżance i jej siostrze i poznały koto to jest =D   Epic Win !

Linki do rysunku na innych stronach:

Agnes Art
Instagram































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz