niedziela, 26 marca 2023

Trójca oczna. | Drugie ćwiczenie w rysowaniu oka.

Było oko na wprost, to teraz oko z boku. I tradycyjnie zaczęłam od kółka. Po swojej prawej stronie narysowałam takie małe wybrzuszenie, jak dobrze google mi podpowiadam jest to rogówka. W wewnątrz koła narysowałam tęczówkę, też jest to zaokrąglona linia, ale taka trochę kwadratowa. Zaś w tęczówce narysowałam źrenicę.





Wewnętrzną linię w tęczówce wytarłam i na górze tej tęczówki narysowałam linię powieki, a potem dolna powieka dołączyła. Następnie dorysowałam drugą linię górnej powieki i kawałek dolnej. Na tym etapie koło narysowane na początku, na którym budowałam oko, już nie było potrzebne i je wytarłam.





Po obu stronach górnej powieki, oraz od dołu tęczówki narysowałam linie, które potem pomogły mi w rysowaniu brwi. Po narysowaniu brwi te linie wytarłam.





Przy krawędzi oka (tam gdzie na zdjęciu jest ołówek) od połowy narysowałam linię, która ma zaznaczyć, że tam jest wodniście. Następnie narysowałam miejsce odbicia się światła, wypełniłam źrenicę i zaczęłam nakładać delikatnie ołówek na tęczówkę.





Na górze tęczówki nałożyłam więcej ołówka, bo tam górna powieka daje cień. Na jej krawędziach, oraz na dole też jest ciemniejszy ołówek. Podkreśliło to to, że tam oddziela się ta wodnista część, która też pocieniowałam, podobnie jak tęczówkę.




A tak dotychczasowe rysowanie przedstawia się na krótkim wideo. Które musiałam podzielić na dwa, bo blogger to pisda.





Zmieniamy kąt i mocniej podkreśliłam górną powiekę, zaczęłam cieniować tak zwane białko i... uciekł mi kadr.





Wraz z kadrem wróciło oko z pocieniowanym białkiem, zaznaczyłam dolną powiekę od wewnątrz oka oraz ten mały zewnętrzny kawałek. Krawędź tęczówki została lekko rozmazana. Dodałam żyłkę oczną idącą od kącika oka, a potem cieniowałam skórę górnej powieki i zrobiłam linię od linii wodnej na dolnej powiece.





Ponownie, część rysowania na wideo.




Porzeźbiłam dolną powiekę i porzeźbiłam tą skórę pod brwią, co opada na oko i tu musiałam trochę wytrzeć tego ołówka, bo za bardzo poleciałam.





Czas na rzęsy. Dzięki takiemu ćwiczeniu można sobie lepiej zobrazować, jak te rzęsy wyrastają. Niby człowiek wie, ale podczas rysowania czasem wyobraźnia zawodzi.





Pora na brew. Pokreskowałam tą brew na górze jaśniej, a na dole ciemniej, bo tam jest cień, w tą stronę w które włosy brwi rosną.





Nałożony ołówek roztarłam, patyczkiem do uszu, i to robiło taki podkład do rysowania włosków. Na początku robiłam tą dolną część i zaczęłam od pojedynczych kresek, takich mocniejszych, które dyktowały, jak te włoski powinny iść. I potem namnożyłam te włosowe kreski.





Górną część brwi zrobiłam podobnie, jak dolną część i namnożyłam te kreseczki. Tylko starałam się, aby była ta strona była trochę jaśniejsza, bo tam jest więcej światła.





Dwa ostatnie widea z rysowania.







Rezultaty drugiego ćwiczenia rysowniczego. Jak na ćwiczenie dobrze to wygląda. Dobrze też było rysować to oko krok po kroku. Dzięki temu wiadomo co z czego, co od czego, po co, na co i dlaczego. W głowie jest jaśniejsze spojrzenie, jak takie oko rysować. Można przyuważyć, jak idą rzęsy i że one nie są tylko w jednym rzędzie. Można też zauważyć przy dolnej powiece i w kąciku oka, że tam jest ciecz, bo w oku jest mokro. A jedna z fajniejszych elementów, to jak od oka rozbiło się kreski, żeby dzięki nim narysować brew. Niby prosta rzecz a cieszy. Jeszcze niżej po zdjęciu daję film, za którym podążałam, bo do referencji warto zostawiać ślad. No albo wypadałoby przynajmniej. 

Adieu.



How to Draw an Eye from the Side | #StayHome and Draw #WithMe


sobota, 18 marca 2023

Trening czyni mistrza, czy jakoś tak. | Ćwiczenie w rysowaniu oka.

Prawie rok temu do głowy mi wpadło, żeby narysować oko z okładki singla "L'enfer" od Stromae. Ale najpierw chciałam poćwiczyć rysowanie oka, żeby się przygotować. Na razie skończyło się na trzech ćwiczeniowych rysunkach oka.

Tutaj o pierwszym z tych trzech rysunków oczu. Chyba najprostsze oko na wprost. Majsterkowałam przy tym ołówkiem. Poszukałam tutoriali w internecie, obrazków, filmów, by krok po kroku przeanalizować i wtórować za nimi, by wynieść wiedzę. Ostatecznie z moich wyszukanych materiałów skorzystałam z widea na YouTube, który jest poniżej.

How to Draw Hyper Realistic Eyes | Step by Step



Tradycyjnie zaczęłam od koła. Koło wyznacza wszystko. Prawie. Trochę poniżej połowy tego koła narysowałam lekko przekrzywioną linię, by wyznaczyła, gdzie mam narysować kącik oka.






Od kącika do kąta, gdzie koło i kreska się ze sobą przecinają, narysowałam górną powiekę. To taki zaokrąglony trapez trochę. Zabawne jest, że kiedyś myślałam, że to po prostu półokrąg jest. Pod tą krzywą linią narysowałam dolną powiekę. Ta linia mi fajnie pomogła w tym, jak ma iść ta linia od kącika tego (przyszłego) oka, żeby nie była ani za wysoko, ani za nisko względem tej kreski. Kiedyś miałam z tym problem, że właśnie ta dolna linia od kącika oka nie kształtowała tego oka, bo była za blisko, albo za daleko miejsca, gdzie zaczyna się górna powieka.





Potem narysowałam linię tej opadającej fałdy skóry nad górną powieką. I ona idzie tak jak linia górnej powieki. Po narysowaniu tego, pozbyłam się tego koła i krzywej kreski na których budowałam oko.





Czas narysować tęczówkę. W tym pomogła mi ta kreska pod okiem. To taka miarka. Linia podzielona na cztery części, a druga i trzecia część, które są pośrodku, wyznaczają gdzie kolejne kółko ma powstać. Zaznaczyłam je takim nawiasem, a potem narysowałam kółko. A linię robiącą za miarkę wytarłam.





To co wystawało poza oko z tego kółka na tęczówkę, wytarłam (nieostre zdjęcie pozdrawia). Następnie na tęczówce narysowałam odbłysk światła i źrenicę, a na niej też zaznaczyłam odbicie światła.







Źrenicę wypełniłam ołówkiem, a odbicie światła pocieniowałam. Tęczówce zrobiłam taką ołówkową obwódkę, którą roztarłam, po czym delikatnie położyłam warstwę ołówka. 







Tęczówce dodałam cień u góry, który nanosi górna powieka. Na tęczówce narysowałam taką falową linię wokół źrenicy, która pomogła w rysowaniu detali tęczówki. Od tej linii narysowałam kreski różnych grubości, po czym trochę przy ich zakończeniach je rozszerzyłam, ogółem chodziło o to, żeby od kreski do kreski było takie zaokrąglenie, a między niektóre kreski nałożyłam ołówek.







Po drugiej stronie tej falowanej linii, zostawiając trochę odstępu, w tych takich wgłębieniach narysowałam coś podobnego i ołówek idzie od najciemniejszego do najjaśniejszego w kierunku krawędzi tęczówki. Pocieniowałam to tak zwane białko i od kącika oka ołówek jest najciemniejszy i im bliżej tęczówki blednie. Robiłam to zaokrąglonymi ruchami, bo oko to kula. Zrobiłam też cienie, które daje powieka. Kącik oka też zrobiłam. Równolegle do wewnętrznej linii górnej i dolnej powieki narysowałam zewnętrzną linię, po czym przyciemniłam miejsce, gdzie fałda skóry nad okiem daje cień, pod dolną powieką zrobiłam zarys skóry oraz miejsce, gdzie byłby nos.







Dodałam więcej cienia w zaciemnionych miejscach i ogólnie trochę ołówka. No i rzęsy trafiły na swoje miejsce na powiekach, a pod górną powieką dorysowałam cienie, które rzucają rzęsy.




Mam nawet małe wideo z rysowania rzęs. Odkryłam, że mój telefon może nagrywać zwolnione lub przyśpieszone tempo, więc zaczęłam z tego korzystać. Przy okazji wpadło mi do głowy, żeby te moje liche publikacje na Facebookach i Instagramach urozmaicić.




I rezultat moich ćwiczeń w świetle dziennym. Jak zwykle, nawet nie wiedziałam, że mi się to tak wyjdzie. Niby tylko ćwiczenie, a to dobrze wygląda. Z resztą, czego ja nie rysuję, to nie spodziewam się czegoś dobrego 😅. No nic, pierwsze oko z trylogii już jest.

Adieu.