Oczekiwania wobec najnowszego albumu Linkin Park, zatytułowanego "Meteora", są ogromne. Zespół nie obawia się jednak opinii fanów, twierdząc, że wszyscy, którzy lubili "Hybrid Theory", także najnowsze wydawnictwo powinni odebrać pozytywnie. O tym, czy tak będzie, przekonamy się już niedługo, bowiem "Meteora" pojawi się na rynku pod koniec marca.
Poprzedni album Linkin Park w samych tylko Stanach Zjednoczonych osiągnął nakład 8 milionów egzemplarzy. Ogromna popularność nie wpłynęła jednak na grupę deprymująco.
"Owszem, czuliśmy ogromną presję, ale głównie dlatego, że sami ją na siebie nakładaliśmy. Zdecydowanie to my sami jesteśmy najtwardszymi jurorami naszej twórczości" - mówi Brad Delson, gitarzysta zespołu.
Muzycy nie obawiają się odbioru "Meteora" przez fanów, chociaż przyznają, że płyta jest nieco inna niż "Hybrid Theory". Trudno się jednak dziwić, skoro zespół uległ ostatnio wielu przemianom.
"Największe różnice dotyczą naszej obecnej sytuacji" - mówi Chester Bennington, jeden z wokalistów Linkin Park. "Zarówno Mike [Shinoda, drugi wokalista grupy - przyp. red.], jak i ja znajdujemy się teraz w zupełnie innym miejscu kariery. Doświadczyliśmy wielu wzlotów i upadków. Odnieśliśmy wielki sukces, ale z drugiej strony sporo czasu spędziliśmy w trasie, a to nie zawsze jest przyjemne, często np. odczuwasz ogromną tęsknotę".
"Mieliśmy też okazję współpracować z mnóstwem wielkich artystów i wiele się dzięki temu nauczyliśmy. Krótko mówiąc wiele się ostatnio zmieniło" - tłumaczy wokalista Linkin Park.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz