No, nie wiem, czy to fotografowanie można do końca tak nazwać, ale nieważne :P
Ostatnio, a nawet bardzo długi czas (chyba całą zimę i jesień), nie robiłam zdjęć niczemu, poza moimi rysunkami. Nie wiem dlaczego, ale po prostu nie miałam ochoty. To było takie "kurde... nawet nie ma czemu zrobić zdjęcia". Tak jakbym się trochę tym znudziła... No cóż, tak bywa.
Ale dzisiaj sukces! Zrobiłam jakieś zdjęcia! Oczywiście robienie zdjęć, to dla mnie pewnego rodzaju rozrywka, coś żeby się nie nudzić, (może) być kreatywnym. A że podczas zimy siedzenie w domu, bo na śnieg nie nie mogłam patrzeć, bo go nie lubię, dało mi w kość, to przyjście wiosny, gdzie wszystko budzi się do życia i dni są cieplejsze, że aż chce się wyjść, coś porobić w trakcie tak pięknej pogody. Bo słońca nigdy za wiele!
Muszę pomyśleć nad czymś, żeby zdjęć było więcej, żeby były ciekawsze, pokazywały coś nowego. Bo zawsze, co fotografuje, to są drzewa, rośliny, chmury, bezchmurne niebo... Z racji tego, że jakoś w tym roku mam taką energię, że "o, to dzisiaj zrobię" to na przykład więcej rysuję, więc może uda mi się też z robieniem zdjęć ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz