piątek, 27 czerwca 2014

A to co spotkałam jadąc do Lublina



The Hunting Party numerem 3 w Polsce

Od premiery The Hunting Party minął już ponad tydzień, dzięki czemu poznajemy pierwsze informacje na temat sprzedaży albumu. Według ostatniego notowania OLIS, najnowszy krążek Linkin Park był w ubiegłym tygodniu trzecią najchętniej kupowaną płytą w Polsce, przegrywając jedynie z Ultraviolence Lany Del Rey (również nowość) oraz z Ultimate Santana Carlosa Santany.

Wyniki w Stanach Zjednoczonych przedstawiają się podobnie. Ze 110 tysiącami sprzedanych egzeplarzy Linkin Park również zajął trzecie miejsce, przegrywając z Laną Del Rey i Samem Smithem. Co ciekawe, The Hunting Party to pierwszy album zespołu od czasów Hybrid Theory, który nie zadebiutował na pierwszym miejscu notowania U.S. Billboard 200. Dla porównania, krążek Living Things w pierwszym tygodniu sprzedał się w nakładzie 223 tysięcy egzemplarzy, a rekordowa Meteora z 2003 roku osiągnęła poziom 810 tysięcy kopii.

"Miasto 44" - zdjęcia z filmu

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Film "Miasto44", prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

"Miasto 44" - drugi zwiastun



Wysokobudżetowy film Jana Komasy, twórcy wielokrotnie nagrodzonego kinowego przeboju „Sala samobójców”. Zrealizowana z rozmachem uniwersalna opowieść o młodości, miłości, odwadze i poświęceniu, rozgrywająca się w czasie Powstania Warszawskiego, z efektami specjalnymi współpracownika Petera Jacksona i Christophera Nolana.

„Miasto 44” to projekt filmowy o niespotykanym w Polsce rozmachu scenograficznym, kostiumowym i wizualnym. Za efekty specjalne odpowiada hollywoodzki specjalista Richard Bain, który wcześniej współpracował z takimi wizjonerami kina, jak Christopher Nolan, Peter Jackson oraz Terry Gilliam i ma w dorobku efekty do światowych hitów, między innymi: „Casino Royale”, „Incepcji”, „King Konga” i „Nędzników”. Przez plan przewinęło ponad 3 000 statystów. Budową imponujących dekoracji zajęło się 10 odrębnych ekip, które do zainscenizowania zniszczonego miasta użyły 5 000 ton gruzu. Obsada została wybrana w serii ogólnopolskich castingów, w których wzięło udział ponad 7 000 osób.

Specjalny pokaz „Miasta 44” odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie, inaugurując oficjalne obchody 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. To pierwsze tej skali wydarzenie nie tylko w historii polskiej kinematografii, ale i na mapie Europy. „Miasto 44” trafi do regularnej dystrybucji kinowej 19 września 2014 roku.

„Miasto 44” nie będzie filmem historycznym, ani dokumentem o przebiegu Powstania Warszawskiego. Mimo że rozgrywa się w walczącym mieście, opowiada historię ludzi, a nie oddziałów czy barykad. „Miasto 44” nie będzie argumentem w powstańczej dyskusji. Film ma przekazywać emocje, a nie ważyć racje, czy odsłaniać kulisy decyzji sprzed 70 lat. „Miasto 44” nie będzie pomnikiem. Nie chcemy składać hołdu. Opowiemy historie młodych ludzi z krwi i kości. Niektórzy z nich zachowali się pięknie, inni załamali się i stchórzyli. Jedni marzyli o poświęceniu, inni o kochaniu się z dziewczyną. Nie szukamy spiżowych bohaterów. „Miasto 44” nie będzie filmem o polityce. Będzie filmem o miłości, młodości i walce.


Powiem tylko tyle: jestem ciekawa tego filmu.

Transformers! To ukryta moc!

"Transformers: Wiek zagłady": kadry z filmu

Trzydzieści lat minęło. Obdarzone nieprzeciętnym intelektem ogromne roboty z kosmosu, które powracają w filmie "Transformers: Wiek zagłady", już nie płaczą za utraconą ojczyzną. Na Ziemi Transformerom jest lepiej niż w domu.

Przybrani ojcowie, Michael Bay i Steven Spielberg, zadbali o ich przyszłość. Na koncie Optimus Prime, Megatron i reszta blaszanej ferajny mają już przeszło dwa i pół miliarda zielonych. A pomyśleć, że filmowa seria o metalowych gigantach nie była wcale pierwszym wyborem studia, które łaskawszym okiem spoglądało na plastikowych żołnierzy z oddziału G.I. Joe. Lecz po zamachu z jedenastego września nie chciano pakować pieniędzy w blockbuster dla młodzieży o tematyce militarnej i zdecydowano się przenieść na ekran przygody innych flagowych zabawek koncernu Hasbro. Za Transformerami optował też Spielberg, który, ciesząc się niczym duży dzieciak, nie mógł się doczekać realizacji podobnego projektu i wziął go pod swoje skrzydła.

"Transformers: Wiek zagłady": kadry z filmu

Do ekipy dokooptował reżysera Michaela Baya, choć ten niechętnie przystał na propozycję pracy przy filmie, uważając go za "durną dziecinadę"; nie chciał jednak odmawiać cenionemu przez siebie mistrzowi. Scenariusz przepisał, wydał krocie na efekty specjalnie i bach, nakręcił hit. A potem jeszcze dwa. Filmowa seria "Transformers" nie zamknęła się na trylogii. Bay i Spielberg wyczarowali jeszcze część czwartą, z podtytułem "Wiek zagłady", która inicjuje właśnie wakacyjny sezon letnich blockbusterów za grubą kasę. I choć pierwsze recenzje, tradycyjnie, są niepochlebne, film zapewne rozbije bank. Nic nie pozostawiono przypadkowi – nie na darmo przecież potencjalnego odbiorcę karmiono Transformerami już od połowy lat osiemdziesiątych.

Cuda z plastiku i papieru

Rok 1984. Konkurencja z Mattel – liżąca rany po nieudanym i kosztownym eksperymencie z grami na domowe konsole – miała swojego He-Mana. Figurki G.I. Joe od Hasbro sprzedawały się jak świeże bułeczki. Potrzebowano kolejnego hitu, aby pognębić rywala i opanować zabawkarski świat. Od japońskiej firmy Takara kupiono licencję na produkcję serii Dioclone i z fabrycznych taśm zaczęły masowo zjeżdżać roboty, które kilkoma ruchami można było przerobić na samochód lub inny pojazd. Hasbro musiało jednak tchnąć w nie ducha i rozkręcić multimedialną machinę promocyjną, co sprawdziło się w przypadku wspomnianych G.I. Joe i He-Mana. Do współpracy zaproszono stale szukające nowych okazji wydawnictwo Marvel Comics, którego redaktor naczelny Jim Shooter oraz scenarzysta Denny O'Neil mieli rozpisać historię o epickim rozmachu, nadać robotom imiona i nakreślić ich psychologiczne portrety. To oni wymyślili zwalczające się frakcje Autobotów i Decepticonów, ich rozdartą domowym konfliktem rodzinną planetę Cybertron, podróż na Ziemię oraz parę innych kanonicznych już dla tej historii wątków i postaci.

czwartek, 26 czerwca 2014

Inne zastosowanie ołówka =D

No a z jednej z bransoletek na ręce widoczne na zdjęciu zrobiłam gumkę do włosów =D


Linkin Park x UFC - Wastelands Video

Linkin Park wraz z UFC przygotowali pełne video do utworu Wastelands, w którym połączyli fragmenty z występu zespołu na Rock In Rio 2014 wraz z materiałami z gal UFC. Nie jest to pierwszy przypadek współpracy zespołu z Ultimate Fighting Championship, bowiem już majowej zapowiedzi UFC 174 towarzyszył właśnie Wastelands. Ponadto, pierwszy singiel zespołu - Guilty All The Same - znajduje się w najnowszej grze EA UFC. 
Nie jest to jednak oficjalny teledysk, tylko wynik promocyjnej współpracy między Linkin Park, a UFC. Warto zaznaczyć, że do utworu Wastelands zostanie stworzony jeszcze jeden klip we współpracy z IAVA.


Linkin Park wspiera weteranów


Kilka dni temu organizacja IAVA oficjalnie ogłosiła współpracę z Linkin Park, której celem jest niesienie pomocy weteranom z Iraku oraz Afganistanu. Z tej okazji uruchomiony został specjalny serwis LPFORVETS.COM. Wpis ze strony głównej głosi:

Linkin Park urzekł swoją muzyką tysiące weteranów wojennych, a teraz, poprzez współpracę z IAVA, chciałby pomóc tej społeczności jeszcze bardziej.


Wspólnie stworzymy teledysk składający się z fascynujących nagrań i zdjęć nadesłanych przez weteranów, a wszystkim tym obrazom towarzyszyć będzie utwór Linkin Park - "Wastelands". Wideo zostanie zaprezentowane podczas nadchodzącej trasy koncertowej zespołu, CARNIVORES TOUR, aby zainspirować fanów do działania i wspierania IAVA oraz nowej generacji oddanych, młodych liderów.


Swoje zdjęcia i filmy możecie przesyłać na adres LPFORVETS@LINKINPARK.COM.

środa, 25 czerwca 2014

"Fury": Brad Pitt na plakacie i w pierwszym zwiastunie

"Fury" - plakat do filmu

Twórcy nowego filmu z Bradem Pittem pt. "Fury" ujawnili plakat do swojego dzieła.

Na plakacie Brad Pitt opiera się o lufę czołgu, nazwanego właśnie Fury (po ang. "wściekłość"). Hasło na plakacie brzmi: "War never ends quietly" ("Wojna nigdy nie kończy się cicho").

"Fury" - plakat do filmu

Akcja "Fury" rozgrywa się podczas II wojny światowej, a dokładniej w roku 1945. Film przedstawia historię pięciu członków amerykańskiej załogi czołgu, którzy stawiają czoła upadającej niemieckiej armii. Brad Pitt wciela się w dowódcę o pseudonimie Wardaddy. Logan Lerman gra jego najmłodszego i najmniej doświadczonego podwładnego.



W filmie gra również Shia LaBeouf. Obraz na podstawie własnego scenariusza reżyseruje David Ayer.

Premiera planowana jest na listopad 2014 roku.

Jestem ciekawa tego filmu, co dziwne bo nie za bardzo przepadam za filmami wojennymi.

"Transformers: Wiek zagłady": Nowy start

"Jestem jednym z największych entuzjastów Transformersów od czasu, kiedy pojawili się na rynku" - wyznał kilka lat temu Steven Spielberg. Ten współczesny mag kina ową pasję zabawkami, potrafił zamienić w wielką filmową sagę.


Przepis na sukces: seksowna blondynka i amerykańska flaga w tle. To ma być ratunek dla świata?

Ojciec chrzestny i głupie zabawki

Oczywiście Spielberg nie był osamotniony. Od samego początku towarzyszyli mu m.in. Lorenzo di Bonaventura, Tom De Santo, Don Murphy czy Ian Bryce, szare eminencje, których nazwiska nie mówią zwykle nic fanom kina, a to właśnie im zawdzięczają sukces takie hity filmowe, jak: "Red", "Salt", "Szeregowiec Ryan", "Urodzeni mordercy" czy seria "X-Men". Wszyscy oni postanowili zostać "ojcami chrzestnymi" nowo powstającej superprodukcji, jednocześnie świetnie zdając sobie sprawę z tego, że film "Transformers" powinien być rodzajem hołdu dla uwielbianej przez miliony ludzi serii figurek akcji.

Na reżysera wytypowali Michaela Bay'a, który święcił już kasowe triumfy za sprawą m.in. "Bad Boys", "Armageddonu", "Pearl Harbor" czy "Wyspy", ale za nic w świecie nie chciał się podjąć realizacji "głupiego filmu o zabawkach". Artysta zdecydowanie odrzucił ich propozycję wyreżyserowania obrazu. Zmienił jednak zdanie z dwóch powodów. Po pierwsze, przypomniał sobie, że jako młody pracownik Lucasfilm miał równie negatywną opinię o "Poszukiwaczach zaginionej arki", a jak wiadomo, obraz stał się ogromnym hitem. Uznał więc, że i tym razem może się mylić. Po drugie, Bay chciał wreszcie stworzyć film, na który do kina mogłyby chodzić całe rodziny.

Nie bez znaczenia było także to, że bardzo poważnie do projektu podchodził wspomniany Steven Spielberg, który namówił twórcę "Twierdzy" na wizytę w znajdującej się na Rhode Island siedzibie firmy Hasbro - produkującej zabawkowe Transformersy. Tam Bay całkowicie połknął bakcyla i jak twierdzi, zmiana decyzji zajęła mu całe 3 sekundy. Warto nadmienić, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat amerykańskiemu reżyserowi oferowano mnóstwo projektów, opowiadających o super-bohaterach, wszystkie jednak odrzucał z tego samego powodu - oryginalne postaci nie sprawdzały się na ekranie. Dlatego też, kiedy przyjął w końcu propozycję Spielberga i zgodził się na wyreżyserowanie superprodukcji o 20-letniej już linii zabawek - nieśmiertelnej dzięki komiksom, grom czy filmom rysunkowym, zdał sobie sprawę, że będzie musiał stawić czoła olbrzymiej armii fanów zafascynowanych oryginalnymi figurkami.

Bay wiedział też, że wspólnie ze swoją ekipą powinni maksymalnie uwiarygodnić Transformersów. "Moim zadaniem jest pokazanie czegoś na ekranie w sposób tak realistyczny, jak to tylko możliwe" - twierdził wówczas. "Naszym celem było zachowanie ducha Transformersów" - wtórował mu di Bonaventura. - "Nie chcemy rozczarować ludzi, dla których te figurki akcji są bardzo ważne".

Ich wspólne dzieło - które w przyszłości miało się okazać pierwszą częścią niesamowicie popularnego cyklu - opowiadało o wojnie, którą toczą pomiędzy sobą szlachetne Autoboty i bezwzględne Deceptikony. Konflikt pomiędzy tymi inteligentnymi gatunkami robotów narodził się miliony lat temu na ich rodzimej planecie zwanej Cybertronem. Bezwzględna walka i likwidacja wielu spośród nich nie powstrzymała żadnej z nacji od dalszych prób całkowitego unicestwienia przeciwnika.

Tym bardziej, że zwycięstwo może zależeć od przechwycenia tajemniczej Wszechiskry. Ów artefakt odnalazł przed laty pradziadek nastoletniego Sama Witwicky'ego (Shia LaBeouf). Chłopak posiada okulary przodka, na których znajdują się współrzędne poszukiwanego sześcianu, nie ma jednak o tym pojęcia, podobnie jak o grożącym mu niebezpieczeństwie ze strony galaktycznych robotów. Jego myśli zaprząta jedynie piękna Mikaela (Megan Fox) i desperacko stara się zwrócić na siebie jej uwagę. Krokiem do tego celu ma być nowy samochód, który właśnie kupił mu ojciec. Pojazd okazuje się jednak jednym z Autobotów i w ten sposób Sam i Mikaela dostają się w sam środek konfliktu pomiędzy potężnymi maszynami.

Trzeba przyznać, że wszyscy twórcy zaangażowani w powstanie pierwszego obrazu odrobili swoje zadanie. Znakomicie "ożywili" toczące między sobą wojny roboty, a w samym środku jednej z nich umieścili zwyczajnego amerykańskiego nastolatka. Dzięki temu międzyplanetarny konflikt inteligentnych olbrzymów mógł być co jakiś czas rozładowywany jego "przyziemnymi" problemami i śmiesznymi sytuacjami, jakie się w ten sposób rodziły (jak np. konto Sama na eBay'u: "Pies na baby 217").

"Transformers: Wiek zagłady" - Ludzie myśleli, że dadzą sobie radę sami. Że Transformery nie są już potrzebne. To był błąd. Tylko z pomocą Transformerów istnieje szansa pokonać nowego przeciwnika - groźniejszego, potężniejszego i bardziej niebezpiecznego niż wszystko, z czym dotąd ludzkość miała do czynienia... Nowi bohaterowie, niesamowita akcja, oszałamiający rozmach - to wszystko w filmie "Transformers: Wiek zagłady".

"Transformers: Wiek zagłady" - Ludzie myśleli, że dadzą sobie radę sami. Że Transformery nie są już potrzebne. To był błąd. Tylko z pomocą Transformerów istnieje szansa pokonać nowego przeciwnika - groźniejszego, potężniejszego i bardziej niebezpiecznego niż wszystko, z czym dotąd ludzkość miała do czynienia... Nowi bohaterowie, niesamowita akcja, oszałamiający rozmach - to wszystko w filmie "Transformers: Wiek zagłady".

"Transformers: Wiek zagłady" - Ludzie myśleli, że dadzą sobie radę sami. Że Transformery nie są już potrzebne. To był błąd. Tylko z pomocą Transformerów istnieje szansa pokonać nowego przeciwnika - groźniejszego, potężniejszego i bardziej niebezpiecznego niż wszystko, z czym dotąd ludzkość miała do czynienia... Nowi bohaterowie, niesamowita akcja, oszałamiający rozmach - to wszystko w filmie "Transformers: Wiek zagłady".

"Transformers: Wiek zagłady" - Ludzie myśleli, że dadzą sobie radę sami. Że Transformery nie są już potrzebne. To był błąd. Tylko z pomocą Transformerów istnieje szansa pokonać nowego przeciwnika - groźniejszego, potężniejszego i bardziej niebezpiecznego niż wszystko, z czym dotąd ludzkość miała do czynienia... Nowi bohaterowie, niesamowita akcja, oszałamiający rozmach - to wszystko w filmie "Transformers: Wiek zagłady".

"Transformers: Wiek zagłady" - Ludzie myśleli, że dadzą sobie radę sami. Że Transformery nie są już potrzebne. To był błąd. Tylko z pomocą Transformerów istnieje szansa pokonać nowego przeciwnika - groźniejszego, potężniejszego i bardziej niebezpiecznego niż wszystko, z czym dotąd ludzkość miała do czynienia... Nowi bohaterowie, niesamowita akcja, oszałamiający rozmach - to wszystko w filmie "Transformers: Wiek zagłady".

"Transformers: Wiek zagłady" - Ludzie myśleli, że dadzą sobie radę sami. Że Transformery nie są już potrzebne. To był błąd. Tylko z pomocą Transformerów istnieje szansa pokonać nowego przeciwnika - groźniejszego, potężniejszego i bardziej niebezpiecznego niż wszystko, z czym dotąd ludzkość miała do czynienia... Nowi bohaterowie, niesamowita akcja, oszałamiający rozmach - to wszystko w filmie "Transformers: Wiek zagłady".

"Transformers: Wiek zagłady" - Ludzie myśleli, że dadzą sobie radę sami. Że Transformery nie są już potrzebne. To był błąd. Tylko z pomocą Transformerów istnieje szansa pokonać nowego przeciwnika - groźniejszego, potężniejszego i bardziej niebezpiecznego niż wszystko, z czym dotąd ludzkość miała do czynienia... Nowi bohaterowie, niesamowita akcja, oszałamiający rozmach - to wszystko w filmie "Transformers: Wiek zagłady".

"Transformers: Wiek zagłady" - Ludzie myśleli, że dadzą sobie radę sami. Że Transformery nie są już potrzebne. To był błąd. Tylko z pomocą Transformerów istnieje szansa pokonać nowego przeciwnika - groźniejszego, potężniejszego i bardziej niebezpiecznego niż wszystko, z czym dotąd ludzkość miała do czynienia... Nowi bohaterowie, niesamowita akcja, oszałamiający rozmach - to wszystko w filmie "Transformers: Wiek zagłady".

"Transformers: Wiek zagłady" - Ludzie myśleli, że dadzą sobie radę sami. Że Transformery nie są już potrzebne. To był błąd. Tylko z pomocą Transformerów istnieje szansa pokonać nowego przeciwnika - groźniejszego, potężniejszego i bardziej niebezpiecznego niż wszystko, z czym dotąd ludzkość miała do czynienia... Nowi bohaterowie, niesamowita akcja, oszałamiający rozmach - to wszystko w filmie "Transformers: Wiek zagłady".

"Transformers: Wiek zagłady" - Ludzie myśleli, że dadzą sobie radę sami. Że Transformery nie są już potrzebne. To był błąd. Tylko z pomocą Transformerów istnieje szansa pokonać nowego przeciwnika - groźniejszego, potężniejszego i bardziej niebezpiecznego niż wszystko, z czym dotąd ludzkość miała do czynienia... Nowi bohaterowie, niesamowita akcja, oszałamiający rozmach - to wszystko w filmie "Transformers: Wiek zagłady".

"Transformers: Wiek zagłady" - Ludzie myśleli, że dadzą sobie radę sami. Że Transformery nie są już potrzebne. To był błąd. Tylko z pomocą Transformerów istnieje szansa pokonać nowego przeciwnika - groźniejszego, potężniejszego i bardziej niebezpiecznego niż wszystko, z czym dotąd ludzkość miała do czynienia... Nowi bohaterowie, niesamowita akcja, oszałamiający rozmach - to wszystko w filmie "Transformers: Wiek zagłady".

"Transformers: Wiek zagłady" - Ludzie myśleli, że dadzą sobie radę sami. Że Transformery nie są już potrzebne. To był błąd. Tylko z pomocą Transformerów istnieje szansa pokonać nowego przeciwnika - groźniejszego, potężniejszego i bardziej niebezpiecznego niż wszystko, z czym dotąd ludzkość miała do czynienia... Nowi bohaterowie, niesamowita akcja, oszałamiający rozmach - to wszystko w filmie "Transformers: Wiek zagłady".


Narodziny gwiazd(y)

Rewelacyjny okazał się także wybór dwójki młodych gwiazd, które miały wcielić się w główne role. Shia LaBeouf był co prawdą dobrze zapowiadającym się aktorem, ale do czasu "Transformersów" otrzymywał co najwyżej trzeciorzędne role. Tymczasem już od najmłodszych lat fascynowało go aktorstwo, co udowadniał, odgrywając komediowe przedstawienia w różnych miejscach w swojej rodzinnej okolicy. Pewnego dnia zobaczył w serialu "Dr. Quinn" kolegę, z którym dotąd występował, dzięki czemu przekonał się, że z odrobiną szczęścia można przebić się do telewizji czy kina. Przy pomocy mamy znalazł więc agenta, co zaowocowało pierwszą rolą na dużym ekranie.

W 2003 roku LaBeouf zagrał w obrazie "Kto pod kim dołki kopie...", gdzie wcielił się w niesłusznie oskarżonego o kradzież i osadzonego w zakładzie poprawczym nastolatka. Następnie artysta pojawił się w takich kinowych hitach, jak: "Aniołki Charliego: Zawrotna szybkość", "Ja, robot" czy "Constantine". Zagrał też w dwóch bardzo dobrze przyjętych obrazach niezależnych: "Bobby" i "Wszyscy twoi święci". Dużą rolę powierzył mu jednak dopiero D.J. Caruso, u którego wystąpił w "Niepokoju". Później wypatrzyli go twórcy "Tranformersów" i jego kariera rozkwitła. Oprócz udziału w dwóch kontynuacjach popularnej serii, LaBeouf wystąpił też w głównej roli w obrazach: "Eagle Eye", "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki" czy "Wall Street: Pieniądz nie śpi".

Kariera wcielającej się w Mikaelę Banes Megan Fox może nie jest aż tak imponująca, ale gwiazda aktorskie braki z pewnością nadrabia wyglądem. Fox jest rówieśniczką LaBeoufa i podobnie jak on przygodę z kamerą i sceną rozpoczęła od najmłodszych lat. Małą Megan bardziej niż aktorstwo fascynował jednak początkowo taniec oraz wybieg i to na tym polu odnosiła największe sukcesy. Jej debiutem na dużym ekranie była rola Brianny Wallace w filmie "Mary-Kate i Ashley: Wakacje w słońcu", gdzie wystąpiła u boku tytułowych bliźniaczek Olsen. Następnie zagrała z inną ikoną dziecięcego kina - Lindsay Lohan w obrazie "Wyznania małoletniej gwiazdy".

Fox pojawiła się też w kilku popularnych serialach m.in. "Dwóch i pół" czy "Siostrzyczkach", aż wreszcie nadeszła rola w obrazie Bay'a, która uczyniła z niej gwiazdę. Ktoś zresztą musiał mocno wpłynąć na decyzję reżysera o jej angażu, bo od początku widać było, że nie przepada za młodą gwiazdką. Ta zresztą nie pozostawał mu dłużna. Fox m.in. porównała twórcę "Bad Boys" do Hitlera, dodając, że "nie posiada on żadnych zdolności komunikacyjnych" i jest "beznadziejnie dziwaczny". Sequel "Transformersów" - "Zemstę upadłych" określiła natomiast jako "film, w którym nie ma co grać". "Nie mogę go tak całkowicie zjechać, ponieważ otworzył mi drzwi do kariery. Ale wszyscy doskonale wiedzą, że nie chodzi tu o aktorstwo" - powiedziała.

Shia LaBeouf: Transformacje - Shia LaBeouf aktorskie szlify zdobywał jako komik. Był odtwórcą głównej roli w amerykańskim serialu młodzieżowym "Świat nonsensów u Stevensów". Pojawiał też się gościnnie w popularnych serialach ("Z Archiwum X", "Ostry dyżur", "Dotyk anioła"). Na dużym ekranie zadebiutował w 2003 filmem "Kto pod kim dołki kopie...", gdzie zagrał niesłusznie oskarżonego o kradzież i osadzonego w zakładzie poprawczym nastolatka. Prawdziwy rozgłos przyniosła mu jednak dopiero rola w serii filmów "Transformers" (2007), gdzie wystąpił u boku takich gwiazd, jak Jon Voight i Megan Fox. W 2009 roku znalazł się na szczycie listy "Forbesa" najbardziej dochodowych aktorów Hollywood.

Shia LaBeouf: Transformacje - Shia LaBeouf aktorskie szlify zdobywał jako komik. Był odtwórcą głównej roli w amerykańskim serialu młodzieżowym "Świat nonsensów u Stevensów". Pojawiał też się gościnnie w popularnych serialach ("Z Archiwum X", "Ostry dyżur", "Dotyk anioła"). Na dużym ekranie zadebiutował w 2003 filmem "Kto pod kim dołki kopie...", gdzie zagrał niesłusznie oskarżonego o kradzież i osadzonego w zakładzie poprawczym nastolatka. Prawdziwy rozgłos przyniosła mu jednak dopiero rola w serii filmów "Transformers" (2007), gdzie wystąpił u boku takich gwiazd, jak Jon Voight i Megan Fox. W 2009 roku znalazł się na szczycie listy "Forbesa" najbardziej dochodowych aktorów Hollywood.

Shia LaBeouf: Transformacje - Shia LaBeouf aktorskie szlify zdobywał jako komik. Był odtwórcą głównej roli w amerykańskim serialu młodzieżowym "Świat nonsensów u Stevensów". Pojawiał też się gościnnie w popularnych serialach ("Z Archiwum X", "Ostry dyżur", "Dotyk anioła"). Na dużym ekranie zadebiutował w 2003 filmem "Kto pod kim dołki kopie...", gdzie zagrał niesłusznie oskarżonego o kradzież i osadzonego w zakładzie poprawczym nastolatka. Prawdziwy rozgłos przyniosła mu jednak dopiero rola w serii filmów "Transformers" (2007), gdzie wystąpił u boku takich gwiazd, jak Jon Voight i Megan Fox. W 2009 roku znalazł się na szczycie listy "Forbesa" najbardziej dochodowych aktorów Hollywood.

Shia LaBeouf: Transformacje - Shia LaBeouf aktorskie szlify zdobywał jako komik. Był odtwórcą głównej roli w amerykańskim serialu młodzieżowym "Świat nonsensów u Stevensów". Pojawiał też się gościnnie w popularnych serialach ("Z Archiwum X", "Ostry dyżur", "Dotyk anioła"). Na dużym ekranie zadebiutował w 2003 filmem "Kto pod kim dołki kopie...", gdzie zagrał niesłusznie oskarżonego o kradzież i osadzonego w zakładzie poprawczym nastolatka. Prawdziwy rozgłos przyniosła mu jednak dopiero rola w serii filmów "Transformers" (2007), gdzie wystąpił u boku takich gwiazd, jak Jon Voight i Megan Fox. W 2009 roku znalazł się na szczycie listy "Forbesa" najbardziej dochodowych aktorów Hollywood.

Shia LaBeouf: Transformacje - Shia LaBeouf aktorskie szlify zdobywał jako komik. Był odtwórcą głównej roli w amerykańskim serialu młodzieżowym "Świat nonsensów u Stevensów". Pojawiał też się gościnnie w popularnych serialach ("Z Archiwum X", "Ostry dyżur", "Dotyk anioła"). Na dużym ekranie zadebiutował w 2003 filmem "Kto pod kim dołki kopie...", gdzie zagrał niesłusznie oskarżonego o kradzież i osadzonego w zakładzie poprawczym nastolatka. Prawdziwy rozgłos przyniosła mu jednak dopiero rola w serii filmów "Transformers" (2007), gdzie wystąpił u boku takich gwiazd, jak Jon Voight i Megan Fox. W 2009 roku znalazł się na szczycie listy "Forbesa" najbardziej dochodowych aktorów Hollywood.

Shia LaBeouf: Transformacje - Shia LaBeouf aktorskie szlify zdobywał jako komik. Był odtwórcą głównej roli w amerykańskim serialu młodzieżowym "Świat nonsensów u Stevensów". Pojawiał też się gościnnie w popularnych serialach ("Z Archiwum X", "Ostry dyżur", "Dotyk anioła"). Na dużym ekranie zadebiutował w 2003 filmem "Kto pod kim dołki kopie...", gdzie zagrał niesłusznie oskarżonego o kradzież i osadzonego w zakładzie poprawczym nastolatka. Prawdziwy rozgłos przyniosła mu jednak dopiero rola w serii filmów "Transformers" (2007), gdzie wystąpił u boku takich gwiazd, jak Jon Voight i Megan Fox. W 2009 roku znalazł się na szczycie listy "Forbesa" najbardziej dochodowych aktorów Hollywood.

Shia LaBeouf: Transformacje - Shia LaBeouf aktorskie szlify zdobywał jako komik. Był odtwórcą głównej roli w amerykańskim serialu młodzieżowym "Świat nonsensów u Stevensów". Pojawiał też się gościnnie w popularnych serialach ("Z Archiwum X", "Ostry dyżur", "Dotyk anioła"). Na dużym ekranie zadebiutował w 2003 filmem "Kto pod kim dołki kopie...", gdzie zagrał niesłusznie oskarżonego o kradzież i osadzonego w zakładzie poprawczym nastolatka. Prawdziwy rozgłos przyniosła mu jednak dopiero rola w serii filmów "Transformers" (2007), gdzie wystąpił u boku takich gwiazd, jak Jon Voight i Megan Fox. W 2009 roku znalazł się na szczycie listy "Forbesa" najbardziej dochodowych aktorów Hollywood.

Shia LaBeouf: Transformacje - Shia LaBeouf aktorskie szlify zdobywał jako komik. Był odtwórcą głównej roli w amerykańskim serialu młodzieżowym "Świat nonsensów u Stevensów". Pojawiał też się gościnnie w popularnych serialach ("Z Archiwum X", "Ostry dyżur", "Dotyk anioła"). Na dużym ekranie zadebiutował w 2003 filmem "Kto pod kim dołki kopie...", gdzie zagrał niesłusznie oskarżonego o kradzież i osadzonego w zakładzie poprawczym nastolatka. Prawdziwy rozgłos przyniosła mu jednak dopiero rola w serii filmów "Transformers" (2007), gdzie wystąpił u boku takich gwiazd, jak Jon Voight i Megan Fox. W 2009 roku znalazł się na szczycie listy "Forbesa" najbardziej dochodowych aktorów Hollywood.

Shia LaBeouf: Transformacje - Shia LaBeouf aktorskie szlify zdobywał jako komik. Był odtwórcą głównej roli w amerykańskim serialu młodzieżowym "Świat nonsensów u Stevensów". Pojawiał też się gościnnie w popularnych serialach ("Z Archiwum X", "Ostry dyżur", "Dotyk anioła"). Na dużym ekranie zadebiutował w 2003 filmem "Kto pod kim dołki kopie...", gdzie zagrał niesłusznie oskarżonego o kradzież i osadzonego w zakładzie poprawczym nastolatka. Prawdziwy rozgłos przyniosła mu jednak dopiero rola w serii filmów "Transformers" (2007), gdzie wystąpił u boku takich gwiazd, jak Jon Voight i Megan Fox. W 2009 roku znalazł się na szczycie listy "Forbesa" najbardziej dochodowych aktorów Hollywood.

Shia LaBeouf: Transformacje - Shia LaBeouf aktorskie szlify zdobywał jako komik. Był odtwórcą głównej roli w amerykańskim serialu młodzieżowym "Świat nonsensów u Stevensów". Pojawiał też się gościnnie w popularnych serialach ("Z Archiwum X", "Ostry dyżur", "Dotyk anioła"). Na dużym ekranie zadebiutował w 2003 filmem "Kto pod kim dołki kopie...", gdzie zagrał niesłusznie oskarżonego o kradzież i osadzonego w zakładzie poprawczym nastolatka. Prawdziwy rozgłos przyniosła mu jednak dopiero rola w serii filmów "Transformers" (2007), gdzie wystąpił u boku takich gwiazd, jak Jon Voight i Megan Fox. W 2009 roku znalazł się na szczycie listy "Forbesa" najbardziej dochodowych aktorów Hollywood.

Shia LaBeouf: Transformacje - Shia LaBeouf aktorskie szlify zdobywał jako komik. Był odtwórcą głównej roli w amerykańskim serialu młodzieżowym "Świat nonsensów u Stevensów". Pojawiał też się gościnnie w popularnych serialach ("Z Archiwum X", "Ostry dyżur", "Dotyk anioła"). Na dużym ekranie zadebiutował w 2003 filmem "Kto pod kim dołki kopie...", gdzie zagrał niesłusznie oskarżonego o kradzież i osadzonego w zakładzie poprawczym nastolatka. Prawdziwy rozgłos przyniosła mu jednak dopiero rola w serii filmów "Transformers" (2007), gdzie wystąpił u boku takich gwiazd, jak Jon Voight i Megan Fox. W 2009 roku znalazł się na szczycie listy "Forbesa" najbardziej dochodowych aktorów Hollywood.


Oczywiście Bay zareagował, stwierdzając, że aktorka "musi dorosnąć". "Wygaduje takie niedorzeczności, bo ma 23 lata i daleko jej do dojrzałości" - przekonywał reżyser. Na swoją obronę zaznaczył również, że jego filmy często okazywały się kluczowe dla późniejszych gwiazd Hollywood: Nic Cage nie był wielkim aktorem, kiedy u mnie zagrał ("Twierdza"), tak samo Ben Affleck - dopóki nie wystąpił u mnie w "Armageddonie". Shia LaBeouf także nie był gwiazdą przed "Transformersami". Nie wspomnę już Willa Smitha i Martina Lawrence'a ("Bad Boys"). - Przed "Tranformersami" nikt nie wiedział, kto to jest Megan Fox - zakończył reżyser.

Na celebrytkę narzekały też inne osoby, które poznały ją na planie "Transformers". Opisywali oni "trudne doświadczenie pracy z głupią jak gęś Megan Fox" oraz utrzymywali, że przez nią "przeżyli najgorszy okres w swoim życiu obserwując, jak... usiłuje grać". Określili ją też jako "najbardziej niewdzięczną osobę, jaką można sobie wyobrazić". Wiele osób żartuje też, że najlepsza dotąd rola Megan pochodzi z... teledysku do piosenki Eminema i Rihanny "Love the Way You Lie", w którym pojawiła się z Dominikiem Monaghanem.

Seksowna Megan Fox - Karierę aktorską rozpoczęła w wieku piętnastu lat. Sławę przyniosła jej rola Mikaeli Banes, w którą wcieliła się obrazach "Transformers" i "Transformers: Zemsta upadłych" Michaela Baya. Zagrała też w takich filmach, jak: "Jonah Hex" czy "Passion Play". Megan Fox to obecnie jedna z najseksowniejszych kobiet świata.

Seksowna Megan Fox - Karierę aktorską rozpoczęła w wieku piętnastu lat. Sławę przyniosła jej rola Mikaeli Banes, w którą wcieliła się obrazach "Transformers" i "Transformers: Zemsta upadłych" Michaela Baya. Zagrała też w takich filmach, jak: "Jonah Hex" czy "Passion Play". Megan Fox to obecnie jedna z najseksowniejszych kobiet świata.

Seksowna Megan Fox - Karierę aktorską rozpoczęła w wieku piętnastu lat. Sławę przyniosła jej rola Mikaeli Banes, w którą wcieliła się obrazach "Transformers" i "Transformers: Zemsta upadłych" Michaela Baya. Zagrała też w takich filmach, jak: "Jonah Hex" czy "Passion Play". Megan Fox to obecnie jedna z najseksowniejszych kobiet świata.

Seksowna Megan Fox - Karierę aktorską rozpoczęła w wieku piętnastu lat. Sławę przyniosła jej rola Mikaeli Banes, w którą wcieliła się obrazach "Transformers" i "Transformers: Zemsta upadłych" Michaela Baya. Zagrała też w takich filmach, jak: "Jonah Hex" czy "Passion Play". Megan Fox to obecnie jedna z najseksowniejszych kobiet świata.

Seksowna Megan Fox - Karierę aktorską rozpoczęła w wieku piętnastu lat. Sławę przyniosła jej rola Mikaeli Banes, w którą wcieliła się obrazach "Transformers" i "Transformers: Zemsta upadłych" Michaela Baya. Zagrała też w takich filmach, jak: "Jonah Hex" czy "Passion Play". Megan Fox to obecnie jedna z najseksowniejszych kobiet świata.

Seksowna Megan Fox - Karierę aktorską rozpoczęła w wieku piętnastu lat. Sławę przyniosła jej rola Mikaeli Banes, w którą wcieliła się obrazach "Transformers" i "Transformers: Zemsta upadłych" Michaela Baya. Zagrała też w takich filmach, jak: "Jonah Hex" czy "Passion Play". Megan Fox to obecnie jedna z najseksowniejszych kobiet świata.

Seksowna Megan Fox - Karierę aktorską rozpoczęła w wieku piętnastu lat. Sławę przyniosła jej rola Mikaeli Banes, w którą wcieliła się obrazach "Transformers" i "Transformers: Zemsta upadłych" Michaela Baya. Zagrała też w takich filmach, jak: "Jonah Hex" czy "Passion Play". Megan Fox to obecnie jedna z najseksowniejszych kobiet świata.

Seksowna Megan Fox - Karierę aktorską rozpoczęła w wieku piętnastu lat. Sławę przyniosła jej rola Mikaeli Banes, w którą wcieliła się obrazach "Transformers" i "Transformers: Zemsta upadłych" Michaela Baya. Zagrała też w takich filmach, jak: "Jonah Hex" czy "Passion Play". Megan Fox to obecnie jedna z najseksowniejszych kobiet świata.

Seksowna Megan Fox - Karierę aktorską rozpoczęła w wieku piętnastu lat. Sławę przyniosła jej rola Mikaeli Banes, w którą wcieliła się obrazach "Transformers" i "Transformers: Zemsta upadłych" Michaela Baya. Zagrała też w takich filmach, jak: "Jonah Hex" czy "Passion Play". Megan Fox to obecnie jedna z najseksowniejszych kobiet świata.

Seksowna Megan Fox - Karierę aktorską rozpoczęła w wieku piętnastu lat. Sławę przyniosła jej rola Mikaeli Banes, w którą wcieliła się obrazach "Transformers" i "Transformers: Zemsta upadłych" Michaela Baya. Zagrała też w takich filmach, jak: "Jonah Hex" czy "Passion Play". Megan Fox to obecnie jedna z najseksowniejszych kobiet świata.

Seksowna Megan Fox - Karierę aktorską rozpoczęła w wieku piętnastu lat. Sławę przyniosła jej rola Mikaeli Banes, w którą wcieliła się obrazach "Transformers" i "Transformers: Zemsta upadłych" Michaela Baya. Zagrała też w takich filmach, jak: "Jonah Hex" czy "Passion Play". Megan Fox to obecnie jedna z najseksowniejszych kobiet świata.

Seksowna Megan Fox - Karierę aktorską rozpoczęła w wieku piętnastu lat. Sławę przyniosła jej rola Mikaeli Banes, w którą wcieliła się obrazach "Transformers" i "Transformers: Zemsta upadłych" Michaela Baya. Zagrała też w takich filmach, jak: "Jonah Hex" czy "Passion Play". Megan Fox to obecnie jedna z najseksowniejszych kobiet świata.

Seksowna Megan Fox - Karierę aktorską rozpoczęła w wieku piętnastu lat. Sławę przyniosła jej rola Mikaeli Banes, w którą wcieliła się obrazach "Transformers" i "Transformers: Zemsta upadłych" Michaela Baya. Zagrała też w takich filmach, jak: "Jonah Hex" czy "Passion Play". Megan Fox to obecnie jedna z najseksowniejszych kobiet świata.

Seksowna Megan Fox - Karierę aktorską rozpoczęła w wieku piętnastu lat. Sławę przyniosła jej rola Mikaeli Banes, w którą wcieliła się obrazach "Transformers" i "Transformers: Zemsta upadłych" Michaela Baya. Zagrała też w takich filmach, jak: "Jonah Hex" czy "Passion Play". Megan Fox to obecnie jedna z najseksowniejszych kobiet świata.

Seksowna Megan Fox - Karierę aktorską rozpoczęła w wieku piętnastu lat. Sławę przyniosła jej rola Mikaeli Banes, w którą wcieliła się obrazach "Transformers" i "Transformers: Zemsta upadłych" Michaela Baya. Zagrała też w takich filmach, jak: "Jonah Hex" czy "Passion Play". Megan Fox to obecnie jedna z najseksowniejszych kobiet świata.

Seksowna Megan Fox - Karierę aktorską rozpoczęła w wieku piętnastu lat. Sławę przyniosła jej rola Mikaeli Banes, w którą wcieliła się obrazach "Transformers" i "Transformers: Zemsta upadłych" Michaela Baya. Zagrała też w takich filmach, jak: "Jonah Hex" czy "Passion Play". Megan Fox to obecnie jedna z najseksowniejszych kobiet świata.

Seksowna Megan Fox - Karierę aktorską rozpoczęła w wieku piętnastu lat. Sławę przyniosła jej rola Mikaeli Banes, w którą wcieliła się obrazach "Transformers" i "Transformers: Zemsta upadłych" Michaela Baya. Zagrała też w takich filmach, jak: "Jonah Hex" czy "Passion Play". Megan Fox to obecnie jedna z najseksowniejszych kobiet świata.


Nowa Megan Fox

Po tym wszystkim, nie mogło nikogo zdziwić, że w filmie "Transformers 3" miejsce Fox zajęła modelka Rosie Huntington-Whitely, dla której, co ciekawe, był to ekranowy debiut. Czy Michael Bay odkrył kolejną gwiazdę? Niespecjalnie, kariera filmowa 27-latki zawiera jak dotąd... dwie pozycje. Oprócz trzeciej części "Transormersów" znajduje się na niej jeszcze wciąż oczekująca na premierę nowa odsłona serii o Mad Maksie.

Bayowi udało się natomiast coś innego. Podobnie jak dwie pierwsze części, również "Transformersi 3" odnieśli kasowy sukces. Zresztą w przypadku kolejnych obrazów tego reżysera to już standard. Powstałe dotychczas osłony serii o Autobotach i Deceptikonach zarobiły na całym świecie już ponad 2,6 mld dolarów ("jedynka" - 709 mln, "Zemsta upadłych" - 836 mln, "trójka" - 1,123 mln!). A przecież w dorobku reżysera są też wspomniane wcześniej przygodowy sci-fi "Armageddon" czy wojenny "Pearl Harbor"). Należy też pamiętać, że Amerykanin jest zwykle producentem własnych dzieł, dzięki czemu zarabia na nich jeszcze więcej.

Czym Bay zaskoczył w filmie z 2011 roku, wprowadzonym do kin w 3D? Trzecia odsłona jego sagi opowiadała o ostatecznym starciu Autobotów z Deceptikonami. Ma dojść do niego z powodu odnalezienia przez astronautów cybertroniańskiego statku na Księżycu. Z tego powodu w kierunku Ziemi lecą złowrogie oddziały z rodzimej planety inteligentnych robotów, wśród nich zabójczy Shockwave. Optimus Prime razem z Samem Witwicky (LaBeouf) i resztą Autobotów po raz kolejny musi połączyć siły, aby skonfrontować się z najgroźniejszymi stworzeniami we wszechświecie, które przybyły unicestwić Ziemię.

- Trzecia i ostatnia - jeśli ufać producentom (jak się okazuje, nie można im ufać) - część zmagań Autobotów z Decepticonami z ludzkością w tle powtarza sprawdzoną już (przynajmniej przy przeliczaniu zysków) formułę. Można oczywiście zaobserwować spory progres w stosunku do über kuriozalnej ''dwójki'', ale recepta na sukces wydaje się podobna: wypełniony po brzegi sucharami dziurawy scenariusz, łatany lawiną najlepszej jakości FX-ów, pierwszoligowi aktorzy robiący za błaznów na drugim planie i zupełnie zbędna pierwsza godzina projekcji - pisał o "Transformersach 3" nasz recenzent, Jacek Dziduszko.

"Transformers 3" -

"Transformers 3" -

"Transformers 3" -

"Transformers 3" -

"Transformers 3" -

"Transformers 3" -

"Transformers 3" -

"Transformers 3" -

"Transformers 3" -

"Transformers 3" -

"Transformers 3" -

"Transformers 3" -


- Całą historię tym razem spróbowano wpisać w historyczne tło pierwszych lotów w kosmos. Ten kontekst zdaje się być jednak chyba największą bolączką filmu. Najlepiej widać to na tle ''X-Menów: Pierwszej klasy" Matthew Vaughna, którzy raptem miesiąc temu mieli premierę kinową. Podczas gdy Vaughn robi z historii dobry pożytek, bez przeinaczania faktów wpisując walki pierwszych mutantów w tło kryzysu kubańskiego, co nie tylko podnosi atrakcyjność fabuły, ale i pozwala świeżym okiem spojrzeć na sam konflikt sprzed 50 lat, Bay traktuje historię niczym dzieciak kolorowankę, w opowieść o pierwszym lądowaniu człowieka na Księżycu wplątując bezdennie głupie i nie trzymające się kupy pomysły fabularne - dodał.


Co teraz?

Biorąc pod uwagę kinowe zyski poprzedniej części, chyba nikogo specjalnie nie dziwi fakt, że producenci nie dotrzymali słowa i zdecydowali się zrealizować kolejną część "Transformersów". Co więcej, ma ona być początkiem nowej serii!

Zerwanie z przeszłością najlepiej oddaje fakt zakończenia współpracy z LeBeoufem - związanym z cyklem od samego początku - i postawienie na nowych bohaterów. W produkcji o podtytule "Wiek zagłady" wcielają się w nich: Mark Wahlberg, Jack Reynor, Stanley Tucci i kolejna "nowa Megan Fox" - znana z serialu "Bates Motel" Nicola Peltz.

Szczegóły fabuły "Transformersów 4" trzymane są w tajemnicy. Znany jest jedynie jej zarys. Ludzie myśleli, że dadzą sobie radę sami. Że Transformery nie są już potrzebne. To był błąd. Tylko z pomocą Transformerów mamy szansę pokonać nowego przeciwnika - groźniejszego, potężniejszego i bardziej niebezpiecznego niż wszystko, z czym dotąd mieliśmy do czynienia. Potrzebne są nowe metody i nowa ekipa - tak zapowiada film polski dystrybutor.

Wiadomo też, że producenci liczą na pobicie rekordu wpływów poprzedniej części, a co za tym idzie "Wiek zagłady" z pewnością pełen jest zapierających dech w piersiach scen, oszałamiających wybuchów i niesłychanego rozmachu - biegający w trailerze transformers-dinozaur jest chyba tego najlepszym przykładem. Ciekawe tylko, czy pracując nad spektakularnymi efektami specjalnymi twórcy, w tym Michael Bay, nie zapomnieli po raz kolejny o... fabule?



Źródło: Interia.pl