środa, 3 września 2014

Ach... Co za tydzień

Nawet już nie będę wspominać o szkole, bo przecież można powiedzieć, że dawno się zaczęła. Poznałam dzięki temu nowe, całkiem spoko osoby, kolejną Patrycję oraz Edytę, i nie tylko, z resztą. Jakoś mega stres powoli mnie opuszcza. Póki co są luźne lekcje. 
Przed 1 września mogłam cieszyć się ostatnimi chwilami wakacyjnymi z moimi kumpelami, a potem jeszcze z siostrą. Na urodzinach Dani było więcej niż super ! Było tak śmieszne, że chyba co pięć minut się śmialiśmy. Najbardziej rozbawiała nas bratanica Dani, Karolina. Tort nie dość, że był nie typowy, to jeszcze pyszny. A do tego Cappucino. Mniam. 

   

Powyższe zdjęcia są Dani, bo zdjęcia mojego autorstwa gdzieś zniknęły.
Niestety tort siostry nie był aż tak spektakularny, ale też pyszny.
A wczoraj jako pierwszy dzień w szkole miałam praktyki, z miłym gościem. Wyszłam wcześno, tak jak myślałam, więc umówiłam się z mamą i zrobiłyśmy zakupy.

















W ostatnim czasie mam mega ochotę na rysowanie.  Niestety nie mam dużo możliwości kolorów. No ale cóż. Jakoś trzeba dawać radę. Lepsza wersja poprzedniej pracy i nowy rysunek.


2 komentarze:

  1. Boże jak wspmne Sobote ;) Gdzie byłaś na zakupach ? Widzę,że znów wróciłaś do rysowania Winx :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zakupach byłam oczywiście w Lublinie. A co do rysunków, to przecież od tego zaczynałam ;)

      Usuń