niedziela, 13 kwietnia 2014

Kawa... Hmm

Ale miałam wczoraj pracowity dzień. Przed świąteczne porządki w jeden dzień... Jeju Najpierw mycie okien, z moją mamą umyłyśmy trzy duże okna, a ja sama jeszcze do tego trzy trochę mniejsze w przybóduwcę. Potem trzepanie dywanu, aż w dwóch miejscach skóra mi się zedarła. A mój brat pomógł robić pizzę babci i ledwie co mi i mamie pomógł, nie wiem jaka w tym sprawiedliwość... No a dzisiaj spałam do prawie dwunastej i wszystko mnie boli. Nawet nie mam siły wyczesać włosów... Ahh jeszcze jutro ten maraton z polskiego... Kicha, ale od razu po świętach mam ten egzamin gimnazjalny i będzie spokój trochę z tą nauką, bo teraz nauczyciele dają nam w kość. 
Na szczęście na wszystkie smutki i bóle jest muzyka ! =D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz