wtorek, 11 sierpnia 2015

"Matrix"

Ostatnio, a konkretnie w Niedzielę, obejrzałam pierwszy raz kultowy film pod tytułem "Matrix". Musiałam być tak skupiona na tym filmie, żeby go zrozumieć, że nawet nie wiem w którym momencie filmu był utwór Rammsteina, "Du Hast", bo z tego co patrzyłam na soundtrack, to znajduje się ten utwór w liście.
Film ze swoją fabułą nieźle wciąga, a że jest pogmatwana jeszcze bardziej dodaję oryginalności.

 Film opowiada o dwóch światach: wirtualnym i rzeczywistym. Ludzie żyją w niewiedzy. Myślą, że egzystują w normalnym świecie, ale się mylą i to bardzo. To, co uważają za prawdziwe, wcale takie nie jest. Jest to tylko bardzo dobra imitacja realiów. Jeden człowiek, Thomas A. Anderson, pracownik firmy komputerowej, domyśla się prawdy. Jako jego drugie "ja" - haker Neo, próbuje odkryć, kim jest tajemniczy Morfeusz, który rzekomo zna tajemnicę ukrywana przed ludzkością. Media podają, że jest on niebezpiecznym przestępcą. Pewnego dnia to Morfeusz odnajduje Neo i oferuje mu odpowiedzi na dręczące pytania. Bohater musi zdecydować: poznać prawdę o otaczającym go świecie bez możliwości powrotu do błogiej ignorancji, czy dalej żyć w niewiedzy i zapomnieć o całej sytuacji. Neo wybiera prawdę.


Początkowo rolę Neo zaproponowano Bradowi Pittowi. Propozycję zagrania tej postaci odrzucił Will Smith, przyjmując rolę w "Bardzo dzikim zachodzie", a także Ewan McGregor. Ponadto pod uwagę byli brani Leonardo DiCaprio, Kevin Costner, David Duchovny, Val Kilmer i Tom Cruise.
Przed rozpoczęciem zdjęć do filmu Keanu Reeves trenował kung-fu po 7 godzin dziennie.

Aktorzy przygotowywali się do filmu przez cztery miesiące. Carrie-Anne Moss, w obawie, że straci swoją rolę, nie przyznała się do poważnej kontuzji.

Moja ocena: 10/10





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz