Jestem osobą, która nie przepada za ludźmi. Mam swoje odpowiednie grono osób, z którymi mogę spędzać czas, ale nie mogę za długo przebywać w mocno zaludnionym miejscu. Ludzie mnie po prostu IRYTUJĄ tym jak się poruszają, zachowują, czy w jaki sposób mówią. Niektóre jednostki, które mijam na ulicy, w centrum handlowym, w sklepie, czy w autobusie mocno działają mi na nerwy. Stare baby wpychające się w kolejki, do autobusu, osoby które nie patrzą się gdzie idą i na mnie wpadają, ludzie którzy myślą, że są najważniejsi i idąc taranują wszystkich, no i ludzie zaślepione w telefonach, które potykają się nawet o swoje nogi, bo przecież MUSZĄ ODPISAĆ NA WIADOMOŚĆ. A, jeszcze zapomniałabym o ludziach, którzy są tak łatwowierni, że wierzą we wszystko co zobaczą w telewizji i w internecie oraz o anonimowych idiotach w internecie. PO dniu spędzonym w tłumie ja muszę odreagować, siedząc sama ze sobą w swoim pokoju.
Odkąd nastała zaistniała sytuacja w naszym kraju, jestem narażona na irytację ludźmi nawet siedząc w domu, bo ludzie przez internet potrafią mnie zirytować. Na pierwszym miejscu są pseudo dziennikarze, którzy napierdzielają, samymi tytułami, które każą nam coś sugerować, które są często clickbaitowe i podchwytliwe. Plus samo to, że dają w tytułach, że "tyle i tyle jest nowych zakażonych", albo "tyle i tyle zmarło" albo coś w stylu "bardzo groźny tytuł, ludzie bójcie się". Zaraz za nimi na drugim miejscu są ludzie którzy czytają takie tytuł, nagłówki, ale nie przeczytają treści samego artykułu i na darmo panikują, tak samo jest z wieściami o nowych zachorowaniach, widząc i słysząc o tym aż za bardzo się tą całą sytuacją przejmują, boją się i dopowiadają sobie głupoty. Trzecia grupa ludzi jest bardzo blisko tych poprzednich, tyle że czyta każdy artykuły, ogląda wszystkie wiadomości w telewizji, i bez
sortowania informacji, we wszystko wierzą.
Czwarta grupa zaś składa się z osób, które przyjmują do wiadomości, co się dzieje, ale ich reakcja jest zobojętniona, wszystkie wiadomości przyjmują z dystansem i lubi czasami się pośmiać z korona-mema. Ostatni, na dnie, sort ludzi, którzy robią gówno-rzeczy w internecie, czyli te całe jutubery, influensery, którzy robią bardzo "cenne" i "przydatne" filmiki o treści "co robić podczas kwarantanny" i każdy taki filmik wygląda tak samo, mówi o tym samym a przede wszystkim NIE SĄ PRZYDATNE. Osoby te odkrywają świat rzeczywisty w którym można nadmiar czasu wykorzystać sprzątając pokój, robiąc sobie domowe spa, czytać książki, oglądać filmy i seriale. Cytując pewien utwór rapera-YouTubera - "odkrywcze w chuj".
Ja niestety w domu muszę się męczyć z osobą, która jest w jednej z powyższych grup, bo moja mama tak się przejmuję całą tą sprawą, że ona by z domu kompletnie nie wychodziła, bo na każdym kroku widzi ryzyko złapania tej korony, choć w bliższej okolicy dopiero niedawno znalazły się koroniaste osoby, przez co moja mam faktycznie mogłaby się bać. A ona przeżywa każdą wiadomość na temat wirusa, każdą wiadomość o nowych zakażonych i każdą wiadomość o kolejnej śmierci. Dodatkowo przeżywa to, co mogą czuć rodziny osób z koroną. Ja wiem, że sytuacja jest poważna i zaleca się stosować do tego co mówią ci z rządu, ale nadmierne przejmowanie się, które przeradza się w panikę, no a panika nie jest dobra. Jeszcze moja mama próbuje wmówić mi, że ma racje i przychodzi za każdym razem, gdy dowie się czegoś nowego i próbuję mnie przekonać do tego, żebym i ja zaczęła się zamartwiać. Nie wiem, jakbym miała złapać koronę, skoro ja 99% swojego czasu spędzam w domu, chyba, że wyjdę na podwórko do psa czy coś, bo nawet do sklepu rzadko jeżdżę. A moja mama tylko kichnie, a już się boi, że ma koronę.
Czas kwarantanny, to czas siedzenia w domu i jak niektórzy ludzie zwyczajnie wykorzystują go do robienia czegoś na co zazwyczaj nie mają czasu (nawet remont), tak znajdują się jednostki, które nie mogą wytrzymać siedzenia na dupie i jak oni to nie cierpią, bo nie mogą spotkać się ze swoimi kochanymi znajomkami, jak oni akurat w tym momencie gdy nie można wychodzić, poszliby na piwerko, kawkę, ciasteczko, albo na imprezę do klubu. A znając życie wtedy co było można wychodzić z domu, większość takich osób zwyczajnie siedziała na dupie i gapiła się bezmyślnie w telefon, tylko obudziła się, gdy czegoś nie można. I to pokazywanie na Facebooku, jak oni za sobą tęsknią, na ja pierdolę... Jeszcze znajdą się te 'wspaniałe' jednostki, które mają kompletnie gdzieś zakaz bez potrzebnego wychodzenia z domu i wychodzą sobie na spacery, do parku, na bulwary, W GRUPACH. A potem się dziwią, że nowe zakażenia są. Już nawet nie wspomnę o tych, co koniecznie musza być na mszy w kościele, i jaka to kara, gry NIE MOŻNA PÓJŚĆ NA MSZĘ ŚWIĘTĄ..
Na szczęście są jeszcze tacy ludzie jak ja, którzy większość czasu spędzają w domu, mimo, że mają tam jakieś swoje towarzystwo, i nie jest do dla nich coś bardzo uciążliwego siedzenie w domu, bo kwarantanna to ich styl życia.
Dobra, trochę ponarzekałam, pośmiałam memami, ale zasygnalizuję jeszcze swoją cnotę i powiem, żeby faktycznie nie wychodzić z domu, myć ręce i tak dalej, bo dzięki temu szybciej pozbędziemy się tego dziadostwa. Tak jak w Chinach. Był rygor, a teraz życie tam wraca do normy. Wystarczy obejrzeć materiały Weroniki Truszczyńskiej na YouTube. (Jeden z niewielu kanałów, które są naprawdę dobre). Ci, co nie mają powodu do nadmiernego zamartwiania się, nie róbcie tego, bo znajdzie się ktoś, kto faktycznie ma powody do zmartwień, bo albo ma zarażoną osobą z rodziny, albo ma na przykład rodzinę w takich Włochach, która znajduje się w epicentrum tej zarazy. Ogólnie pewnie nie napisałam wszystkiego tego co chciałam, ale poleciałam na freestyle'u. Poniżej jeszcze zamieszczam filmy ludzi z internetu, którzy do rzeczy wypowiadają się na temat wirusa i zalecam się z nimi zapoznać, to może wasza panika, czy coś przejdzie.
I pamiętaj, tak jak mówi poniższy meme-obrazek, MOŻESZ URATOWAĆ LUDZKOŚĆ SIEDZĄC W DOMU. Nie spierdol tego.
🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻🔺🔻
PANDEMIA i PANIKA - Strzał Z Dvpska
TEN CZŁOWIEK WIE O TOBIE WIĘCEJ NIŻ TY! | Mój film o pladze Kᴏʀᴏɴᴀᴡɪʀᴜsᴀ z 15.03.2020
Życie w SZANGHAJU podczas epidemii koronawirusa
MIASTO DUCHÓW
POLSKIE PIEROGI kontra EPIDEMIA gościnnie: Pierogi Ladies
OPANOWALIŚMY epidemię koronawirusa W CHINACH?
Jak CHIŃSKIE FIRMY poradziły sobie z epidemią koronawirusa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz