wtorek, 16 października 2018

Festiwal jełopów, czyli Fame "MMA"

Ostatnio miała miejsce jakże słynna gala, mimo że to była dopiero jej druga edycja, ale już jest sławna, gala "FAME MMA", gdzie YouTuberzy, teoretyczni celebryci i reszta patostreamerów, biją się po mordach, żeby wyjaśnić sobie spory miedzy sobą, które zaszły w internecie, albo po prosu chcą sobie dać po pysku, bo lubią się bić. 

Wszystkie 'walki' na tej gali wyglądały mniej więcej tak, że jedni się przytulali, a potem dusili, jedni machali łapami jak pojebani, inni udawali, że coś umieją, a potem również machali rękoma, albo próbowali się bronić w jakiś sposób. W miarę coś potrafiący to byli jacyś tam bliźniacy, ale w sumie nie do końca można było się skupić na tej ich walce, bo nie wiadomo, na których było się patrzeć. No teoretycznie to jakiś tam Polak i typowy dres też coś potrafili, bo to w sumie ich walka była najdłuższa, zawierające jakiekolwiek techniki. No i jeszcze był jakiś typ, co na YouTube robi jakieś testy, czy tam konfrontacje przedmiotów z Mango, czy z czegoś tam, próbował coś pokazać, ale jego przeciwnik nie był zbytnio rozgarnięty i chciał przycwaniaczyć wypluwając szczękę, co mu się zbytnio nie udało. No i były jeszcze takie dwa, jeden jakiś Magiczny co sam sobie nogę złamał, a drugi co nie miał starego na plecach, no to oni jak się na siebie rzucili, to na nic nie patrzyli i mimo, że to była krótka walka, to całkiem efektowna. 

Jeszcze nie rozumiem tego, dlaczego nie dobierali ludzi do walk odpowiednio wiekowo, wzrostowo i wagowo, a nie jakiś trzydziestoletni typ walczy z osiemnastolatkiem. Owszem, taki osiemnastolatek może być silny, ale jakby walczył z typem co nie miał w ogóle do czynienia z jakimikolwiek walkami, nawet amatorskimi, a tu dali młodzikowi jakiegoś typa co już miał styczność z takim czymś. 

Ogółem patrząc na to co oni wszyscy obiecywali sobie na konferencjach, że oni wszyscy się będą weryfikować w klatce i jak jeden drugiego będzie naparzał, a tak naprawdę ostrą walka była między tym Magicznym i tym drugim, a reszta to ten, no, przytulali się... 


•••


A tak na serio, to właściwie ja nie mam nic przeciwko temu FAME MMA, może nie przepadam za tego typu wydarzeniami, ale według mnie niektórzy ludzie za bardzo się tym jarają i za bardzo biorą to na serio, zamiast jako rozrywkę uważają to za coś profesjonalnego, przynajmniej ja mam takie wrażenie. 

A co do głośnego wypadku niejakiego Daniela Magicala, no to muszę powiedzieć, że to nie był miły widok, a co dopiero uczucie, jakie temu gościowi przy tym towarzyszyło. Akurat kiedy miała być walka między Magicale i Rafonixem włączyłam live'a jednego jutubera, który komentował wszystko na żywo co to się na tym FAME MMA dzieje i jak powiedział, TYLKO OPISAŁ, co się stało, to mnie aż wykręciło, bo obraz mi się 'wyświetlił' przed oczami jak może to wyglądać, a potem jak włączyłam wideo na YouTube, to jeszcze bardziej się przeraziłam. W prawdzie po kolejnych odtworzeniach już nie robiło takiego mocnego wrażenia, no ale świadomość, że komuś w ogóle mogła się złamać tak noga, trochę przeraża. Z tego powodu też nie podoba mi się to, że sobie z tego żartują i robią memy, bo takie złamanie, to raczej nie jest śmieszne, jakby to się stało tym, co się śmieją, to by nie mieli takiego 'fajnego' poczucia humoru. 

No, trochę popisałam w żartach, trochę na poważnie, to można się rozejść.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz