Dziennikarz B: Ten wywiad był zrobiony dzięki siedzącej tu na kanapie, Selenie… Gomez. Cześć Selena.
Selena: Cześć, lubię gdy ludzie to mówią!
Dziennikarka D: Jako matka muszę powiedzieć… daj piątkę, za to że nie jesteś jak dużo ludzie naokoło. Teraz dużo młodych artystów kręcą pupą, są bardziej seksualni. Myślę że ty postawiłaś się temu i tego nie robisz.
Selena: Tak jakby. Znaczy się, próbowałam być kimś kim nie jestem, ale mogę zapewnić że to po prostu do mnie nie pasuję, i… też jestem zawszę trochę opóźniona :P
Dziennikarz B: Zdjęcie które umieściłaś na Instagram’ie, #bezmakijażu
Selena: to z filtrem?
(nie jestem pewna o czym mówią, nic ważnego.. 1:13 – 2:20)
Dziennikarka D: Słyszałam historie o ludziach którzy chcą dać celebrytą miliony za przyjazd do ich krajów, czy coś. Czy dostajesz jakieś takie propozycje?
Selena: Oto kompletnie przypadkowa historia, której nigdy jeszcze nie mówiłam ale gdy byłam za granicą i odwiedziłam mojego ex-chłopaka gdy był w trasie. Poszliśmy do jakiejś restauracji w której nigdy nie byłam, i jest tam facet który wygląda jak cesarz. Podchodzi do Justin’a i mówi: Trzymaj chcę ci dać ten diament za 3 miliony dolarów, żeby dać Selenie. A to był jego żony!
Dziennikarz B: to co zabrał go z ręki żony?!
Selena: Nie! Na to wygląda że zbierali je bo byli jakimiś milionerami! Zwaroiwane!
Dziennikarz B: I co wzięłaś go?!
Selena: Nie,nie,nie widzieliśmy go, to miał być prezent.
Dziennikarz B: Moje najbardziej żenujące wideo które mam na YouTube. Ty też tam jesteś. Nie wiem czy pamiętasz przyszłaś to studia i była tam mała dziewczynka. Tańczyliśmy do Eminem’a. Jakie jest twoje najbardziej żenujące wideo na YouTube?
Selena: Dużo ich… Spadłam ze sceny. Gdy dostałam nagrodę VMA’s w tym roku na końcu powiedziałam: Uważajcie! Nie myślałam że wygram! Nie wiedziałam co powiedzieć…
Dziennikarka D: Wiem że tu ciepło, zaraz cię wypuścimy. Odłożyłaś muzykę na chwilę by skoncentrować się na aktorstwie. A teraz w pełni zajmujesz się muzyką, czy dalej pół na pół?
Selena: Myślę że byłam straszną szczęściarą, że mogłam wyciągnąć coś z obu. Gdybym mogła robić oba, robiła bym ale osobno bo w innym razie była bym bardziej szalona niż jestem.
Dziennikarz B: Ile ludzi co dziennie podchodzi do ciebie i mówi: Spring Break, Spring Break?
Selena: Już nie, ale zdarzało się to co dziennie. Niektórzy przebrali się za nas w Halloween, fajnie.
Dziennikarka D: O! Za nich mogłeś się przebrać na halloween, a nie to głupie przebranie.
Selena: Czemu za co się przebrałeś?
Dziennikarz B: Co to było…A, Double Dare, z Nicelodeon’a.
Dziennikarz C: Nikt nie wiedział kim byliśmy.
Dziennikarka A: Czy James Franco jest wariatem tak jak się wydaje? Wariat bez snu?
Selena: Nie, wszystkim mówiłam że nie poznałam James’a do póki nie skończyliśmy nagrywać filmu. Kiedy pierwszy raz go spotkałam, on wchodził i wychodził jako swoja postać. Byłam trochę przerażona, ale to mi pomagało, mojej postaci bo powinnam się go bać. Potem po filmie mieliśmy konferencję prasową. Z przerażenia zaczęłam się w nim podkochiwać. Jest taki mądry, i fajny ale myśli o tysiącu różnych rzeczy. Jest bardzo zajęty więc nie wiem jak on śpi.
Dziennikarka D: My nie wiemy jak ty śpisz, bo jesteś tak zajęta ale dziękujemy ci że poświęciłaś nam swój czas. I za występ na Jingle Ball.
Dziennikarz B: I gratulacje za bycie dużą siostrą.
Selena: Dziękuję bardzo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz