poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Tak zmieniały się "Odlotowe Agentki" na moich rysunkach!

Kiedy zaczęłam rysować byłam dzieckiem. Na początku były to postacie z serialu animowanego "Winx Club". Ale jakoś potem poznałam serial "Odlotowe Agentki" i będąc w jakiejś czwartej klasie podstawówki (czy jakoś tak) postanowiłam narysować coś nowego, czyli postacie z tego serialu, czyli tytułowe agentki. A wyszło mi coś takiego :) :


Teraz jak na to patrzę. to nawet mi się śmiać chce, choć wiem, że to jest praca z przed lat i jeszcze zza czasów dzieciaka :) Pamiętam, że w tamtym czasie trudno było mi rysować postacie bardziej zbliżonych do prawdziwego człowieka, co znowu było spowodowane tym, że rysowałam dużo i nałogowe te postacie z "Winx Club". Na rysunku większość rzeczy jest nie tak jak trzeba narysowane, na przykład twarze, głowy, stopy i jeszcze tam parę szczegółów, bo w sumie tułowia nie wyszły tak apokaliptycznie XD


Ten rysunek został wykonany jakoś niedługo po tym pierwszym. Z tego co pamiętam, to chciałam spróbować jeszcze raz, mając nadzieję, że mi lepiej wyjdzie. Może nawet i mi się udało patrząc na twarze. Za to nogi mi wyszły grube, a głowy za małe do reszty ciała, a niektóre elementy nie równe, krzywe i w ogóle. Ale można powiedzieć, że wyszło mi już trochu lepiej.

Oczywiście jeszcze gdzieś po tych rysunkach, i ogólnie rysowałam jakieś pojedyncze rysunki w takich zeszytach, które sobie prowadziłam w domu gdzie właśnie rysowałam, wklejałam jakieś różne magiczne i trochę mniej rzeczy i notowałam sobie coś niby dla mnie ważnego. Głównie, jak rysowałam w takim zeszycie, to nawet ich nie kolorowałam, bo mi się nie chciało, to po pierwsze, a po drugie czasami byłam zniechęcona, aby kończyć dany rysunek, bo mi samej się nie podobał i nie widziałam sensu, aby go kończyć. 






Niektóre z powyższych rysunków nawet mogą być ;-)

A poniższe rysunki są z lipca 2015 roku. Całkiem niedawno. I w sumie, to wyszło mi całkiem fajnie. Ale widać na przykład linie ołówka, w ostatnim z rysunków to wyszła za duża głowa i w dodatku źle pokolorowana, zniekształcona noga, u drugiej postaci dziwne usta i dziwna dłoń, a u postaci w zielonym stroju, jakieś trochę dziwne nogi od kolan do kostek. Kolorowane tanimi kredkami bez żadnej techniki.
Więc tu taka trochę jeszcze amatorka...




No i najnowszy, nie dawno rysowany i z którego jestem zadowolona =D
Zapewne, rysując wszystkie te rysunki też mi się podobały, ale w tamtych czasach XD
Rysując ten rysunek to już trochę doświadczenie, uczenie się na błędach, chociaż też jest parę niedociągnięć. Technika kolorowania się polepszyła, nawet tanimi akcesoriami jakie jeszcze posiadam i chcę je wykorzystać i nawet kolorem czy odcieniem danego koloru bardziej mi pasują od tych teoretycznie profesjonalnych.
Widać, że do perfekcji jeszcze jak dla mnie daleko, ale myślę, że jeszcze parę rysunków i będzie dobrze =D Nie mogę tak bardzo narzekać widząc te dziecięce rysunki z przed lat po kolei aż do tego punktu co jestem :)


Jeżeli ktoś z was też rysuje czy ma inne pasje, na przykład gra na instrumencie, to nie zniechęcajcie się, gdy wam się to nie uda, próbujcie dalej, a zobaczycie, że jednak coś z tego będzie ;-)  =D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz