Piszę po małej przerwie, ale to dlatego, że najpierw byłam po sukienkę na jutrzejszy bal, a wczoraj do domu wróciłam dopiero w pół do osiemnastej, albo troszki wcześniej. Dokładnie nie pamiętam. I jeszcze musiałam się uczyć do dodatkowych zajęć z historii.
Specjalne zdjęcie =D Miałam zrobić jeszcze zdjęcia sukienki, ale czasu mi zabrakło =D Dzisiaj rano troszkę zmokłam, bo rano padał deszcz. Z małego maczku w coraz większy deszcz. Troszkę prześwitywało słonko. Takie fajne niebo w różnych odcieniach szarości i bieli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz