czwartek, 2 stycznia 2014

Witam !

Jak tam u was ? U mnie wszystko ok. Wczoraj dopiero wróciłam od koleżanki z sylwestra, bo byłam u niej na noc. Położyłyśmy się gdzieś tak prawie o trzeciej w nocy, a potem ja spałam do jedenastej. Jeszcze z nami była pewna mała osóbka, która nas rozśmieszała dzwoniąc przez zabawkowy telefon do członków boysbandu One Direction. Potem, gdy nadeszła ta godzina zerowa, próbowałam zapalić fajerwerki, ale zapalniczki nie dawały mi tego zrobić. 



Było dużo jedzenia, każdy coś przyniósł. Najwięcej było chipsów, które najszybciej schodziły. Ciastka były ledwo co tchnięte. Żelków było mało, więc też szybko zniknęły z miseczki. 








Hehe.Oczywiście nie obyło się bez muzyki. Oczywiście Linkin Park i One Direction, bo kumpela jest ich wielką fanką (tu są jej blogi : http://one-boy-one-girl-one-love.blogspot.com/ http://this-love-i-ll-remember-all-his-life.blogspot.com/ , http://one-direction-1d-fanblog.blogspot.com/  ). Ostatecznie wypiliśmy szampana na nowy rok, a raczej napojem gazowanym o nazwie Picolo, a jeszcze wcześniej po pomyśle o zapałkach, udało mi się zapalić lont tych jedynych fajerwerków i cieszyłam się z tego bardzo, bo szczerze to pierwszy raz zapalałam fajerwerki. 




Mówiąc krótko Sylwester był udany =D
Agnes

1 komentarz:

  1. Taaa i to bardzo .Heheh jak sobie przypomnę co się działo to,aż głowa boli.Ps.Filmiki z Sylwestra są na moim fejsie.

    OdpowiedzUsuń