Ku naszej uciesze mamy przyjemność poinformować Was, że Selena została nominowa przez 2015 Billboard Awards w kategorii „Top Social Artist”. Warto wspomnieć, że Billboard Music Awards to jedna z czterech najważniejszych nagród muzycznych przyznawanych w Stanach Zjednoczonych. Statuetki przyznawane są za popularność, a jej zestawienie oparte jest na corocznym podsumowaniu Billboardu. Gomez konkuruje z najsławniejszymi idolami nastolatków, między innymi Justinem Bieberem, Arianą Grande czy Miley Cyrus. Mamy ogromną nadzieję, że na koncie wokalistki znajdzie się jeszcze jedna statuetka.
KOLEJNE ZDJĘCIA Z PLANU IDB
Kolejny raz mamy dla was zdjęcia, które zostały zrobione 25 marca w Atlancie na planie In Dubious Battle. Fotoreporterzy uchwycili naszą Selene z jej przyjacielem, Natem Wolffem.
NOWY REMIX PIOSENKI I WANT YOU TO KNOW
W sieci zatriumfował najnowszy remix piosenki, która jest efektem współpracy naszej idolki i jej przyjaciela – Zedda. Mowa tutaj oczywiście o utworze I Want You To Know! Remiksem piosenki zajęli się Milo & Otis. A wam jak się podoba? Którą wersję wolicie?
ZDJĘCIE Z INSTAGRAMA SELENY
Panna Gomez znalazła krótką chwilę, aby użyć swojego telefonu i podzielić się z nami zdjęciem, które zamieściła na Instagramie. Pochodzi ono jeszcze z końca marca, kiedy przebywała w Atlancie, nagrywając film In Dubious Battle. Na fotografii udostępnionej przez aktorkę widzimy ją w objęciach z jej bliskim znajomym – Natem Wolffem. Selena nie zapomniała o kilku miłych słowach w kierunku chłopaka, które zamieściła w opisie. Zerknijcie!
Nie mogę wyobrazić sobie nie bycia kiedykolwiek na planach filmowych, ale kontynuowanie robienia filmów z najlepszym przyjacielem NIE jest uważane za pracę. Bardzo kocham tego faceta, który patrzy na mnie z miłością, mimo, że uważam się za szaloną.
Parę godzin po tym, nasza idolka ponownie na swojego Instagrama wrzuciła zdjęcie. Selena pozuje na nim u boku swojej asystentki, a zarazem przyjaciółki – Theresy Marie. Z opisu wiemy także, że panna Gomez wczoraj odwiedziła studio nagraniowe.
Przerwa od studia, bieganie i skakanie na trawie. Nasz Bóg jest tak dobry!
NOWE ZDJĘCIE Z PIESKIEM STEVIE’GO!
Nowy pupil nauczyciela śpiewu naszej idolki – piesek Teddy, posiada swoje własne konto na Instagramie, gdzie co jakiś czas pojawią się nowe zdjęcia znajomych chłopaka, którzy pozują z jego futrzakiem. Stevie po raz kolejny postanowił podzielić się z nami fotografią, na której widnieje nasza Selena! Trzeba przyznać, że panna Gomez i Teddy wyglądają na zdjęciu bardzo uroczo.
Teddy ♥♥ @selenagomez #love #dog
PONOWNY UDZIAŁ SELENY W FESTIWALU WE DAY!
To już nie pierwszy raz, gdy nasza idolka została poproszona o to, aby poprowadzić festiwal We Day. Wydarzenie to ma na celu zainspirować młodych ludzi do zmiany świata poprzez swoje działania. W ubiegłym roku, Selena na owym festiwalu pojawiła się dwukrotnie, gdzie jedno miało miejsce w Kalifornii, a drugie w Vancouver.
W tym roku również będziemy mieć okazję zobaczyć pannę Gomez na scenie! Tegoroczny festiwal odbędzie się w Illnois na koniec miesiąca – 30 kwietnia. Oprócz naszej idolki na scenie pojawi się Jennifer Hudson, Martin Sheen czy Spencer West. Nie wiem jak wy, ale ja jestem zadowolona z faktu, że organizatorzy już kolejny rok z rzędu chcą użyć głosu Seleny do zmiany świata na lepsze. Dla przypomnienia poniżej zobaczycie dwie przemowy, które wygłosiła Gomez.
TŁUMACZENIE WYWIADU DLA V MAGAZINE!
Tłumaczenie obszernego wywiadu, które udzieliła panna Gomez w ramach okładkowej sesji dla magazynu V. Selena porusza tam wiele kwestii, chociażby mówi o jej pracy w studio czy wspomniała o niemiłym incydencie, który miał miejsce w Bostonie.
James Franco: Witaj Selena
Selena Gomez: Witaj, James!
JF: Wstajesz zazwyczaj tak wcześnie rano?
SG: Tak, ale nie w soboty.
JF: Jak wygląda twój harmonogram podczas nagrywania albumu?
SG: Biorę jakąś przekąskę albo śniadanie i idę [do studia], znajduję się tam, potem nagrywam piosenkę albo dwie i wychodzę.
JF: Jeśli w studio masz zły dzień, odstawiasz to na bok i bierzesz wolne?
SG: Tak, muszę wtedy wyjść. To nie jest nawet tego warte.
JF: A co wtedy jest nie tak?
SG: Cóż, zwłaszcza jeśli nie napisałam piosenki. Jeśli tam idę [do studia] i mam więź z producentami i oni wyobrażają sobie opowiedzenie historii w pewien sposób, czasami po prostu nie ma ona [piosenka] tego czegoś, z czym mogę naprawdę się utożsamiać. Spróbuję jak to wyjdzie [nagranie], ponieważ oczywiście uwielbiam poznawać i próbować nowe rzeczy i mieć inne podejście, zwłaszcza teraz, kiedy jestem w nowej wytwórni [Interscope Records]. Są naprawdę wspaniali i pomagają mi zrozumieć mój głos, który po wielu latach robiąc to nie znałam. Wciąż tak naprawdę nie wiem, co to oznacza, mój głos. Ale zabawnym jest się dowiadywać. Więc tak, czasami po prostu nie czuję tego. Mówię: „Nie sądzę, że to jestem ja, przepraszam ” i wychodzę.
JF: Jak muzyka i tekst zazwyczaj się łączą?
SG: Cóż, kiedy po raz pierwszy nagrałam album miałam 15 lat. Więc w jaki sposób mogłam mówić o złamanym sercu, zniszczeniu i utracie? Wówczas chciałam nagrywać o tańczeniu i poskakiwać. Wchodziłam [do studia] i chciałam nagrywać rzeczy, które były pozytywne i budujące, a następnie zaczęłam żyć życie. Myślę, że zdałam sobie sprawę, że nie będę skakać przez cały czas i zdecydowanie nie będę super szczęśliwa każdego cholernego dnia. Więc, szczególnie z tym albumem [który nagrywa], chciałam pracować z ludźmi, którzy wyciągnęliby ze mnie to coś. To co uwielbiam w możliwościach, które miałam do tej pory jest to, że mam ludzi, którzy popychają mnie, abym wczuła się emocjonalnie. Lubię, kiedy ludzie robią to w studio. To prawdziwa historia, która dosłownie wydarzyła się wczoraj: byłam głodna, nie jadłam przez jakieś sześć godzin, i pytałam ciągle, kiedy będzie jedzenie. Mój głos brzmiał okropnie, ponieważ byłam głodna. Odwlekali przyniesienie mi jedzenia przez półtorej godziny, bo podobała im się im desperacja w moim głosie. To rodzaj geniuszu dla mnie. Mówiłam: „Nie jestem nawet na ciebie zła, ale jestem zdecydowanie na ciebie zła!”. Po moim burrito, brzmiało to zupełnie inaczej [głos].
JF: Więc mówisz że ten album jest bardziej doświadczony i nie będzie tylko dołujących piosenek?
SG: Tak, chodzi po prostu o dodanie [określonej] linii melodycznej, moja muzyka jest lekka [w odbiorze], tak jak disco. Mam piosenki, które opisują dobry czas i takie, przy których możesz zwolnić, bo dzięki Bogu wciąż mam możliwość robienia tego. Więc tworzymy małe obozy. Przez dwa tygodnie pracuję ze Stargate, i przez inne dwa z Zeddem. Kiedy jesteś w studio i nie wiesz, jaka jest pora dnia, wciągasz się w wir pracy z tymi pięcioma lub sześcioma ludźmi i kończysz po prostu ich poznając. W tej chwili prawdopodobnie potrzebuję więcej optymistycznych utworów, będąc szczerą, ale to z czym nadchodzę jest świetne. To jest po prostu coś więcej niż opowiedzenie historii. Myślę, że nakładam na siebie zbyt wiele presji, ale nie wydawałam muzyki przez dwa lata. Teraz jestem dorosła i myślę, że ludzie będą zainteresowani tym, aby dowiedzieć się, co to oznacza.
JF: Czy mówisz producentom, że doświadczyłaś tego, że tak właśnie to czujesz?
SG: Tak. Spędzam z nimi trochę czasu, słucham różnych piosenek, które zrobili, albo po prostu słucham bitów. Dla mnie, definicją mojego głosu jest to, że słuchacz nie wyobraża sobie kogoś innego śpiewającego tej piosenki, tylko Selene. „Come & Get It”, może kilku innych ludzi zaśpiewało tą piosenkę. To tylko wyłącznie dlatego, że nie miałam możliwości pracować ze Stargate, tak jak teraz. Myślę, że razem mamy naprawdę świetną współpracę i znaleźliśmy fajne brzmienie.
JF: Powiedz mi, mówiąc ogólnie, jak możesz określić ostatnie dwa lata.
SG: [śmiech] Ogólnie mówiąc, ostatnie dwa lata, James? To po prostu taki dziwny czas w moim życiu. Myślę, że ten rok będzie niesamowity, czuję się najlepiej w całym życiu, chodzi mi o to, że jestem w okresie dwudziestki, Bóg jest dobry, wiesz? Jestem podekscytowana tym, że mam na sobie jakieś guzy jakieś rany, jakieś siniaki. Właściwie naprawdę to kocham. I nie mam tego na myśli w jakiś chorobliwy sposób. Świetnie było doświadczyć naprawdę pięknych rzeczy, a następnie, wiesz, mieć bóle dorastania [okresy buntu, złamane serce itp], w każdy możliwy sposób, w każdym związku/relacji. To była rodzina, to był biznes, to było kupowanie pierwszego domu, wyprowadzanie się od rodziców. Wiele się działo. Nie możesz nic poradzić, ale ma się zawsze jakieś problemy tu i tam. Nie sądzę, że to było dla kogoś łatwe, a na pewno nie dla mnie.
JF: Kiedy gramy niektóre postacie mogą one być bliższe nam samym niż inne, ale i tak wciąż nakładamy pewną maskę. Muzycy również w pewnym sensie mają taką maskę, ale ludzie odczytują ich pracę [materiał na płycie] jako prawdziwą. Czujesz tą różnicę pomiędzy graniem w filmie, a tworzeniem muzyki?
SG: : Nie, tak, jest to inne. To jest połączenie duszy z kimś, kiedy jesteś tylko Seleną. Kiedy jestem na scenie, mówiąc o swoim życiu, czy kiedy śpiewam, czy płaczę… Zazwyczaj zawsze płaczę, więc oni [fani] mogą poczuć to, co ja. Mogę zobaczyć w ich oczach w tym momencie, jak oni to odbierają. To może być mała dziewczynka na ramionach swojego taty żyjąca swoim życiem, może to być jej pierwszy koncert w życiu, a obok niej może być 15-latka, która była prześladowana, i możesz to zobaczyć, możesz to zobaczyć w ich oczach. I masz też chłopaków, którzy są jedynie tam, rzucając swoje bokserki na scenę.
JG: Dodaje ci to energię z bezpośredniego związku [chodzi o to ze widzi tych fanów i nabiera energii].
SG: I musisz o tym pomyśleć, to głównie dzieci, co jest dla mnie jeszcze bardziej szalone. Spoglądać w oczy małej dziewczynki, która patrzy na ciebie, jakbyś była wszystkim. To jest takie przytłaczające. Chodzi mi o to, możesz wpisać w Google i znaleźć mnie płaczącą [podczas koncertu] i są prawdopodobnie miliony filmików.
JF: Zazwyczaj płaczesz kiedy widzisz dzieci?
SG: Tak. To dzieci. Jest coś w nich tak czystego i niewinnego i one czują tak wiele będąc jedynie tam [na koncercie], że aż płaczą. To takie szalone i piękne, niesamowite. Wiesz, pamiętam, jak sama czułam się tak względem kilku artystów.
JF: Kogo chodziłaś oglądać [na koncert] kiedy byłaś takim dzieckiem?
SG: Moim pierwszym koncertem było show Britney Spears, całą drogę siedzieliśmy, bo miałam krwawienie z nosa. Nie obchodziło mnie to, i moja mama dała mi świecącą pałeczkę, więc byłam bardzo podekscytowana. Christina Aguilera i ’N Sync. Właściwie, moja mama płakała, ponieważ nie zdała sobie sprawy, że zdobyła bilety za słupem [słup zasłaniał piosenkarzy], ale skończyłyśmy w pierwszych rzędach bawiąc się z innymi. Nigdy tego nie zapomnę. Następnie Shania Twain. Pochodzę z Teksasu, więc po prostu chciałam być nią [śmiech]. Zrobiłam hołd dla Britney, nie na mojej ostatniej trasie, ale trasie przed tą. Wygłosiłam krótki monolog mówiąc o tym, jak byłam małą dziewczyną i teraz jestem tutaj i to takie dziwne. Ludzie pytają, jaki był twój pierwszy koncert? I ja odpowiadam Britney Spears. Zapytasz te dzieci, kiedy będą miały 30 lat jaki był ich pierwszy koncert i oni odpowiedzą, że mój. Muszę dostarczać im dobrych rzeczy.
JF: Czujesz dużą odpowiedzialność względem swoich fanów?
SG: Miałam bardzo niezdrową perspektywę na to, byłam w punkcie, gdzie miałam 21 lat i byłam bardzo zdenerwowana mając szklankę wina. Nie chciałam, aby ktoś mnie zobaczył. Szczerze, myślę, że Spring Breakers jest tym, co mi naprawdę pomogło zrozumieć to, że nie uważam, iż daję swoim fanom wystarczającego kredytu [zaufania]. Zaczęłam swój program [serial], kiedy miałam 13 lat. Więc teraz oni są w moim wieku, lub są nastolatkami. Pamiętasz, na Toronto Film Festival, kiedy bałam z Harmonym Korine, [reżyser Spring Breakers] i wariowałam, ponieważ pierwsze dwa rzędy zajmowali 15-18 latki z moimi płytami? Myślałam, że trzeba mieć 18 lat, aby wejść. Harmony śmiał się ze mnie przez cały czas. Weszłam i obejrzałam film, i oni się właściwie śmiali, kiedy powinni i bali, kiedy powinni.. Wiem, że mam młodszych fanów, którzy wciąż mnie naśladują, ale nie sądzę, że oni wiedzą o czym jest Spring Breakers, co jest czymś świetnym, więc to jest ta równowaga. 15-latka zrozumie to. Wiedzą, że nie imprezuję z tobą w jaccuzzi, z Vanessą [Hundens] i Ashley [Benson]. Myślę, że wtedy się zaczęło. To był dobry rodzaj wstrząśnięcia, bronienie czegoś, w co naprawdę wierzyłam. O mój Boże, ta trasa prasowa była niesamowita, ponieważ każda osoba mówiła „Jesteś wzorem i nagrywasz taki film?. Jak, byłaś w bikini!” Na co odpowiadałam „Cóż, w czym miałyśmy być?” To jest bardziej wiarygodnym, kiedy jesteś aresztowanym i nie masz na sobie ubrań. Jak młoda dziewczyna będzie się czuła? Będzie przerażona i wrażliwa. Nie byłam w golfie na plaży i nie czułam się bezpiecznie w więzieniu.
JF: Kiedy zaoferowano ci rolę w filmie, czy to – twoi fani- byli jednym z powodów, dla których chciałaś zagrać rolę, którą zagrałaś, ponieważ ona jest dziewczyną, która posiada największe sumienie, która nie idzie w parze z moim bohaterem, Alienem?
SG: Szczerze, nie byłam po prostu gotowa. W zeszłym roku widziałam Harmony’ego, przed wakacjami, i nawet powiedziałam „Teraz myślę, że byłabym gotowa zagrać inny charakter” i on zaczął się śmiać, a ja odpowiedziałam, zdecydowanie. Myślę, że po prostu byłam w takim miejscu. Będziesz się ze mnie śmiać, ale naprawdę nie myślałam, że wiele ludzi to usłyszy. I potem oczywiście jesteśmy na Florydzie z jakimiś 500 paparazzi i to w każdym miejscu.
JF: Nie czytam już prasy na swój temat, ale Harmony wysłał artykuły, więc wiem, że mieliśmy wiele naprawdę, naprawdę pozytywnej prasy. Ale niektórzy ludzie po prostu tego nie zrozumieją. Masz z tego jakieś doświadczenie? Może ludzie którzy lubili cię za Czarodziei z Waverly Place mówili co to do cholery jest?
SG: [śmiech] Tak, tak, o tak, mam z tym często do czynienia. Zawsze jest ta prospekcja, gdzie ludzie chcą, abym była sobą, a potem spotykają mnie lub rozmawiają i jest zupełnie inaczej. To wspaniałe, że byłam w stanie połączyć to w całość, ale to także świetna szansa dla mnie, aby naprawdę szokować ludzi w filmie.
JF: Jak zarządzasz mając publiczną osbowość?
SG: Cóż, myślę, że musiałam odświeżyć mój mózg na trochę. Im starsza się stawałam, tym bardziej byłam niepewna, co nie sądziłam, że będzie jakąś sprawą. W zeszłym roku starałam się dowiedzieć, jak to odwrócić, myśląc właściwie, naprawdę, przecież ja nic nie robię. Wychodzę teraz i wtedy, pójdę do Soho House, do typowych miejsc LA lub będę w domu. To ja każdego dnia w moim życiu. Chcę się sobą cieszyć i bawić się. Myślę, że musiałam rozgryźć co naprawdę sprawiało, że byłam szczęśliwa. Zrobiłam to co ty. Nie czytam już nic więcej na swój temat. Nie spędzam czasu chodząc na palcach wokół pewnych rzeczy, ponieważ rzeczy, które robię nie są złe. Niedługo będę miała 23 lata i mogę iść do baru lub do kina. Mogę robić co chce.
JF: Myślę, że gwiazdy w ogóle, ale w szczególności ty, mają takie coś, że „Selena, nosi krótkie spodenki” i jest na nagłówku w mojej aplikacji Huffington Post. To musi być w twojej głowie, kiedy ubierasz się rano: Co założę, i czy nie pojawi się to na pieprzonych nagłówkach? Nie każdy w tym świecie musi się z tym zmagać.
SG: To budzi wiele niepokoju. Było kilka miesięcy, kiedy byłam trochę przygnębiona, kiedy nie wychodziłam zbyt często. Kocham swój dom, to naprawdę ładny dom i pierwszy, jaki posiadam, więc mam pokój muzyczny i ładną kuchnię i po prostu zostałam w nim na chwilę, ale to sprawiało, że szalałam. Myślę, że doprowadzałam się trochę do szału. Łatwiej było powiedzieć „Hej, czy nie masz nic przeciwko pobiec do spożywczaka i kupić kilka rzeczy? Nie chcę zostać sfotografowana”. Moi przyjaciele przychodzili i mieliśmy noce filmowe i nie musiałam opuszczać domu, bo to było z tyłu mojej głowy. Tak bardzo jak nie lubię wstawać i myśleć, że to jest tam, po prostu jest tam. Moją odpowiedzią było zostanie w domu, co było do kitu. To właśnie starałam się naprawić w zeszłym roku, w końcu staję się bardziej komfortowa. To proces.
JF: To, co wydaje się jedną z najgorszych rzeczy jest to, że nie możesz po prostu cieszyć się z prywatności, jaką ma każdy mieszkaniec. Kamery są takie duże i z fleszami. To jak „Nie dostaniesz mnie czegoś robiącej, po prostu wychodzę z lotniska, ale to ty skupiasz całą uwagę na mnie i wygląda na to, że ja tworzę tą sytuację.”
SG: O tak, na pewno, to znaczy. Myślę, że jestem dla wielu ludzi sławną kurwą. Więc wiele ludzi uważa, że to moja wina, jakbym to spowodowała. To boli, naprawdę, i mam problemy z ludźmi. Jak na przykłam byłam w Bostonie i padał śnieg i wchodziłam do hotelu. Starszy mężczyzna przytrzymywał drzwi dla swojej żony, i powiedziałam „Oh, dziękuję bardzo” i weszłam. I jego chyba 19 letnia wnuczka, zarzuciła mi, że zlekceważyłam starszą kobietę. Próbowałam wyjaśnić to, że nie miałam tego na myśli, że nie zrobiłam niczego złego i później byłam w windzie i myślałam, ona powie ludziom, że byłam okropna i byłam lekceważąca, a oni powiedzą innym ludziom i tamci kolejnym, i to w pewien sposób zjadało mnie żywcem. Tak przetwarzam rzeczy. Muszę nad tym popracować. Ale wciąż pamiętam. Mam nadzieję, że ona to przeczyta.
JF: Potrzebuję porady odnośnie Instagrama. Jesteś jednym z mistrzów. Jak zdobyłaś tak wiele obserwatorów?
SG: [śmiech] Nie wiem! Nie ma sekretu. To jest różne. Czasami będę w warkoczach nad basenem, a następnie wiesz, wyglądam jak 35 latka na okładce Latiny [magazyn].
JF:Jaki jest twój procent selfies na Instagramie? Wiesz, że obserwujący chcieliby cię zobaczyć. Wiesz to, prawda?
SG: Oczywiście, cóż, to znaczy, nie wiem. Niektóre filmiki, jakie zrobiłam były naprawdę świetne i nigdy nie miałam filmików, które mają tyle polubień, ale to prawie zdobyło milion. To także zależy od sytuacji. Kiedy byłam na trasie, dodawałam dużo zdjęć fanów. Ale kiedy po prostu wychodzę, czytam scenariusz, to jest jak, okej, czas na selfie.
JF: Możesz być moim guru również w tej dziedzinie: jak radzisz sobie z publicznym związkiem?
SG: Myślę, że byłabym głupia mówiąc, że nie było to spowodowane trochę przez nas (upublicznienie związku). Chodzi o to, byliśmy bardzo młodzi, więc było to naprawdę zabawne. Wspaniale było mieć kogoś przy tych wszystkich rzeczach i nie być w tym samemu. Następnie stało się to publiczne. To także wyglądało jakby było to bardziej publiczne dla mnie. Ponieważ byliśmy tacy młodzi, byliśmy łatwymi celami. Więc, nie wiem jak naprawdę odpowiedzieć na to, ponieważ nie robiłam niczego innego niż to, co czułam, że chcę robić, co czułam, że muszę zrobić. I może dla wielu ludzi to nie ma sensu, i to w porządku, ale zdecydowanie to nie jest dla mnie ulubiona część tego, kim jestem.
JF: To staje się częścią twojego życia, jeśli spotykasz się z kimś i jesteś z tym kimś, to jest częścią twojego życia. Czy czujesz potrzebę upublicznienia, a potem również jest reakcja obronna, kiedy blaski świateł i zainteresowanie jest tak wielkie, że chce się to wszystko ukryć?
SG: Myślę, że następny raz [związek] będzie zdecydowanie inny, którego nie będzie w najbliższym czasie. To część dorastania. Miałam 18 lat i to była moja pierwsza miłość. Im starsza się staje, kontroluję bardziej pewne rzeczy. Przez przechodzenie poprzez ochronę, rozumiem co to jest. Kiedy jesteś młody i mówi ci się wiele różnych rzeczy… to prawie było jakby wszystko co mieliśmy, to byliśmy my sami. Jakby świat był przeciwko nam, w ten sposób. To było naprawdę dziwne, ale niesamowite. Nigdy w przeciągu miliona lat tego bym nie cofnęła. Żyjesz i się uczysz, wiesz?
JF: Na pewnych poziomach to jest tak głupie, że media, dorośli, komentują każdą chwilę twojego związku i oczywiście robią to, ponieważ mają świetne zainteresowanie ze strony czytelników, ale oni starają się mieć ciastko i je zjeść. Raportuj to, co wiedzą, że zdobędzie uwagę. Następnie starają się udawać, jakby poprzez komentowanie nastoletniego związku.
SG: Racja, tak, ty to powiedziałeś, nie ja. [śmiech] To byłaby moja ulubiona odpowiedź dla reporterów. Mówiłabym po prostu „Cóż, co robiłeś mają 18 lat? Co robiłeś mają 21?” To jest, jakie jest. To nie jest nawet o związku, to jest o tym gdzie byłeś, i decyzjach, które podejmowałeś.
JG: Każdy dwudziestolatek może nosić szorty i iść do centrum handlowego. Nie jest to jakiś news, ale jeśli to robisz, to staje się to historią. Nastolatki maja relacje, zakochują się w sobie, ale to nie jest żaden news. To po części dlatego, że zaczynałaś jako nastolatka. To dziwny rodzaj uwagi, który skupia się na Tobie i myślę, że to pozytywny aspekt. Można go używać w swojej pracy, na swoim albumie, ale mimo wszystko jest te szaleństwo na punkcie Seleny.
SG: Tak.
JF: Czy to sprawiedliwe?
SG: Tak, masz całkowitą rację. Czasami udaję się na niektóre wydarzenia, na których nie znam nikogo. Nagle moi wszyscy przyjaciele robią niesamowite rzeczy, które widzę i zaczynam poznawać ludzi. Cofam się i patrzę jak to działa. Wtedy będzie to nowa fala ludzi. Jestem tu dla tego drugiego i z jakiegoś powodu ludzie są zainteresowani najdziwniejszymi rzeczami w tej chwili. Po prostu staram się robić to, co kocham i robić to dobrze. Czuję, że nie zaczęłam nawet dobrze mojej kariery. Jestem podekscytowana tym, aby zobaczyć do czego to prowadzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz