Wczoraj pojechałam do mojej babci do szpitala. Przecież to tylko odwiedziny... No ale nie dość, że nie lubię zapachu szpitalnego, to jeszcze to co zobaczyłam nie było zbyt przyjemne. W sali, gdzie leży moja babcia były dwie kobiety, których widok mnie nie przeraził, bo jedna była otyła i widać, że od leków, a druga strasznie jakby wychudzona. No ale widok kobiety która w ledwie co się podnosiła (o ile w ogóle się sama podnosiła, siedziałam tyłem i nie widziałam), której zmieniano pampersa, oraz widok mężczyzny którego karmiła pielęgniarka, bo sam nie może to mnie po prostu przeraziło ! Kurde, a tu jak jeszcze całe życie przede mną i trzeba się nie daj Boże patrzeć na takie coś i to jeszcze kogoś bliskiego, to przekracza moje granice wytrzymałości, kiedy ja potrafię rozpłakać się na widok niepełnosprawnej osoby na przystanku, wśród ludzi...
:(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz