wtorek, 1 lipca 2014

Linkin Park: 40 wersji refrenu (artykuł archiwalny)

Członkowie amerykańskiej formacji Linkin Park nie wierzyli podobno w ogromny sukces swojego najnowszego wydawnictwa "Meteora". Nie widzieli bowiem możliwości, by płyta mogła pokonać osiągnięcia ich debiutu "Hybrid Theory", który w samych tylko Stanach Zjednoczonych znalazł ponad 7 milionów nabywców. Pomimo to zależało im, by w ręce fanów oddać jak najlepsze dzieło.

"Meteora"Linkin Park byli podczas pracy nad albumem "Meteora" wręcz pedantyczni.

"Chcieliśmy jedynie nagrać kolejny wspaniały album, z którego bylibyśmy dumni" - opowiada Rob Bourdon, perkusista grupy. "Skupiliśmy się na tym i ciężko pracowaliśmy, żeby stworzyć jak najlepsze kompozycje. Jesteśmy sami dla siebie najsurowszymi krytykami".

Zespół pracował więc nad poszczególnymi kompozycjami bardzo długo, a do pierwszego singla nagrano aż 40 różnych refrenów.

"Wiedzieliśmy, że musimy dopracować kilka szczegółów tej piosenki" - mówi wzruszając ramionami wokalista Mike Shinoda. "Pisaliśmy więc nowy refren, nagrywaliśmy go, miksowaliśmy. Następnego dnia słuchaliśmy nagrania, patrzyliśmy na siebie z Chesterem i stwierdzaliśmy: Nie wiem? Chyba można to zrobić lepiej. No i zaczynaliśmy wszystko od początku".

"To było mnóstwo pracy. Nie spieszyliśmy się, byliśmy krytyczni, chcieliśmy mieć pewność, że nagramy dobre piosenki. Niektórzy chyba oczekiwali, że stworzymy łagodniejszą wersję płyty Hybrid Theory - trochę ją rozrzedzimy, wyciszymy. Ale nie to było naszym zamiarem"- dodaje artysta.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz