środa, 24 czerwca 2015

Wczoraj oglądałam "Transportera 2"

Całkiem fajny film. Akcji i humor w jednym. Od pierwszych scen już się coś dzieje.  Jakaś zwariowana baba, która przez cały film mnie wkurzała, ale wytrzymałam na szczęście. Powiedziałabym, że równie dobra jak pierwsza część. Dobre kino, żeby fajnie spędzić czas ze znajomymi, albo samemu jak kto woli, dobry też dla kogoś, kto nie ma co obejrzeć, a lubi tego typu filmy.

Frank Matrin tym razem ma nietypowe dla siebie zadanie. Zostaje on kierowcą bogatej rodziny Billingsów i ma odwozić, przywozić ich syna, Jack'a, który zostaje porwany tylko dlatego, aby wirus, który mu wstrzyknęli porywacze, dostał się do jego ojca, który w następstwie ma zarazić groźnym wirusem innych. Frank  kolejny raz musi użyć maksimum swoich możliwości by przeszkodzić mordercom w wypełnieniu szalonego planu.

Moja ocena: 7,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz